Zbiór artykułów dla organizatorów imprez fanowskich KONcepcje (2017) | Page 72

KONcepcje
Szwecji i Finlandii . Taki dobór gości pozwala fanom lepiej zapoznać się z fantastyką i fandomem poza własnym krajem . Dodatkowo , niesamowicie ciekawym punktem programu był odczyt prowadzony przez gościa ( byłem tylko na jednym ). Zamiast zwykłej prelekcji na jakiś temat , była to bardziej prezentacja osobistej drogi przez fandom .
Tym , czego brakuje na wielu konwentach w kraju , jest program anglojęzyczny . Pozwala on na ściągnięcie na imprezę uczestników z zagranicy , a to sprzyja nawiązywaniu znajomości , a także wychodzeniu fandomu ( i miejmy nadzieję także pisarzy ) w świat . Z oczywistych przyczyn anglojęzyczny program stanowi spore wyzwanie organizacyjne , a jednocześnie nie należy się spodziewać tłumów zagranicznych gości . Niemniej imprezy powinny sobie odpowiedzieć na pytanie , czy chcą , by tacy goście w ogóle się pojawiali .
Dostępność
Dostępność konwentów dla różnych osób to sfera , w której w ostatnich latach widać poprawę , niemniej wciąż warto o niej mówić . Na zachodzie organizatorzy dokładają starań ( nieraz bardzo dużych ), by uczynić ich imprezy dostępnymi dla osób z niepełnosprawnością . Temat tego , co można zrobić w tym zakresie , został osobno omówiony w niniejszej publikacji 19 .
Nazwy edycji
Ciekawym zwyczajem widocznym w przypadku kilku konwentów wędrownych ( zmieniających co roku miejsce organizacji , jak Polcon ), takich jak Worldcon , Eurocon czy Eastercon ( konwent narodowy Wielkiej Brytanii ), są odmienne nazwy każdej edycji . Dla przykładu Eurocon odbywający się w Dublinie nosił miano Shamrokonu , a cieszyńską edycję nazwano Triconem ; sześćdziesiąty czwarty Eastercon nazwano EightSquaredConem , zaś sześćdziesiąta szósta edycja odbyła się jako Dysprosium ( od nazwy pierwiastka o liczbie atomowej 66 ). Nie ma spójnej zasady dotyczącej wyboru indywidualnych nazw , chociaż często są to słowa związane z miejscem , w którym odbywa się dana impreza – jak widać powyżej , nie jest to jednak regułą . Na polskim gruncie jest relatywnie niewiele konwentów , dla których byłoby sensownym odrębne nazywanie kolejnych edycji . W moim mniemaniu ma to sens jedynie w wypadku imprez wędrownych , a tych w kraju mamy ledwie kilka – pierwszą jest , rzecz jasna , Polcon . Inne to Konferencja Larpowa KOLA , a kolejną , mam nadzieję , będzie KONgres .
19 Patrz artykuł „ Osoby z niepełnosprawnościami na konwencie ”.
72