Zbiór artykułów dla organizatorów imprez fanowskich KONcepcje (2017) | Page 71

Marcin „Alqua” Kłak Osobną kwestią jest tematyka punktów programu. W Polsce wiele tematów jest niesamowicie powtarzalnych – zapewne tak samo jest w innych krajach, ale nie wszędzie mówi się dokładnie o tym samym. Uczestnictwo w zagranicznych konwentach lub nawet samo przeglądanie ich programów może być źródłem inspiracji dla organizatorów konwentów nad Wisłą. Nie chodzi tu o plagiatowanie pomysłów na panele, ale zaobserwowanie, jakie tematy są poruszane gdzie indziej. Jest jeden duży blok programowy, który w Polsce praktycznie nie istnieje, a w niektórych krajach doczekał się osobnych konwentów. Mowa tu o gatunku muzycznym, jakim jest filk. Zasadniczo filkiem nazywamy muzykę inspirowana fantastyką. W Polsce zajmuje się nią niewiele osób. Na Worldconie, z tego co wiem, zawsze pojawia się osobny blok filkowy, a w Niemczech i Wielkiej Brytanii (a zapewne i w innych krajach) odbywają się konwenty poświęcone jedynie temu gatunkowi muzycznemu 18 . Warto tu podkreślić, że filk to nie tylko koncerty (tych wszak na polskich imprezach nie brakuje, nawet jeśli nie zawsze są bezpośrednio związane z fantastyką). Tradycyjną formą filkowania (obecną rzecz jasna na konwentach) są koła filkowe (ang. filk circles). Są to punkty programu, podczas których wykonawcy siadają w kole, o ile pozwala na to sala, i po kolei prezentują swoje utwory. Czasami są to już gotowe piosenki, a czasami jedynie ich fragmenty. Zasadą jest, że każdy może zaśpiewać. Nie wszyscy mają piękne głosy, część osób fałszuje, ale w kole filkowym jest miejsce dla każdego. Możliwość uczestnictwa w takim punkcie programu, nawet jako obserwator, jest bardzo ciekawym doświadczeniem. Bardzo często rodzime konwenty mają znaczną liczbę gości; niektórzy mówią nawet o wyścigu, kto zdoła zaprosić więcej pisarzy. Można jednak zauważyć, że na wielu imprezach zaproszeni goście nie biorą udziału w wielu punktach programu – ot, pojawią się może w jednym panelu. Odwiedzane przeze mnie zagraniczne konwenty miały znacznie mniej gości (choć wielu pisarzy przyjeżdża jako zwykli uczestnicy), za to ich widoczność w programie była większa. Pod względem doboru i wykorzystania gości zaciekawił mnie Swecon 2016 – szwedzki odpowiednik Polconu. W odróżnieniu od naszej flagowej imprezy zaproszeni goście honorowi nie pochodzili tylko ze Szwecji – pojawiła się fanka z Wielkiej Brytanii, pisarka z USA oraz dwójka pisarzy ze 18  Niemcy: http://www.filkcontinental.de/fc/home/index_e.php, Wielka Brytania: http://www.contabile.org.uk/quoideneuf/. 71