Co ciekawe, Hudson planował ten film już w latach 50tych i chciał
by główne role zagrał Humphrey Bogart i Clark Gable, jednakże
śmierć Bogarta uniemożliwiła wówczas realizację obrazu. Hudson
podejmował próby wyreżyserowania tego filmu jeszcze trzykrotnie:
z Burtem Lancasterem i Kirkiem Douglasem, a następnie
Richardem Burtonem i Peterm O'Toolem i wreszcie z Robertem
Redfordem i Paulem Newmanem. Ten ostatni zasugerował zresztą
by główne role powierzyć Connery'emu i Caine'owi. Richard Burton
miał zagrać Kiplinga, ale został na ostatnią chwilę zamieniony na
Christophera Plummera. Sam film do dziś jest uznawany za jeden z
najlepszych filmów Hudsona, ale także Connery'ego, który razem z
Cainem miał kilkanaście lat później przyznać, że to ich ulubiony
film w którym mieli okazję występować. Całość ogląda się nadal
znakomicie i nieco iaczej aniżeli w przypadku, „Sokoła
Maltańśkiego” czy „Skarbu Sierra Madre” obu głównym postaciom
kibicuje się do samego końca.Nie można co prawda z nimi w pełni
sympatyzować, zwłaszcza z Davrotem, ale nie wzbudzają oni tak
skrajnych emocji jak Dobbs we wspomnianym.
Czwarty z filmów którym chciałbym tym razem napisać pamiętam
w zasadzie jedynie z tytułu i faktu, że występował w nim Jack
Nicholson oraz Angelica Houston , notabene córka reżysera, którą
najbardziej pamiętam z genialnych ról Mortici Gomez z „Rodziny
Addamsów” i czarownicy w adaptacji „Czarownicy” Roalda Dahla.
„Honor Prizzich”, bo o nim mowa to przedostatni film Hudsona.
48