Wilk Kulturalny Wilk Kulturalny Listopad 2018 | Page 47

a z dramatem psychologicznym, z wyraźnymi zalążkami kina przygodowego po które sięgną później Steven Spielberg i George Lucas przy tworzeniu swojego Indiany Jonesa (jak na przykład sposoby kadrowania głównego bohatera ze spojrzeniem znad kapelusza).Ten film różni się także od „Sokoła” prowadzeniem aktorstwa, które jest nad wyraz stonowane, nie ma już w nim charakterystycznych dla kina tamtych czasów szarży emocjonalnych, ale wynika to także z faktu, że w filmie nie ma miejsca dla ról kobiecych, co dziś mogłoby wręcz uchodzić za obrazę idei feminizmu. To obraz skupiony wokół mężczyzn szukających szczęścia, poszukiwaniu złota i konsekwencjach z tego wynikających. Cały czas oglądając rozgrywająca się na naszych oczach historię ma się wrażenie, że tak naprawdę nikt tego szczęścia nie znajdzie, a wręcz przeciwnie złoto ich zgubi. „Smocza choroba” - posługując się tolkienowskim określeniem chciwości z „Hobbita”, dopada po kolei wszystkich głównych bohaterów, a zwłaszcza postać fantastycznie zagraną przez Bogarta. Co znamienne żadnej z postaci nie kibicujemy, bo żadnemu z nich nie da się w pełni zaufać, a zachowania i decyzje bywają odpychające i małostkowe. Na początku bezdomny cwaniaczek może jeszcze wzbudzać sympatię, ale z każdą minutą filmu widać, że nie się go lubić. Podobna sytuacja ma się z postacią Howarda (granego przez ojca Johna, aktora Waltera Hustona), który znając się na poszukiwaniu złota zabiera bohatera Bogarta i jego towarzysza poznanego podczas jednej z dorywczych prac w góry w celu znalezienia fortuny, by ostatecznie znaleźć swoje szczęście pośród rdzennych mieszkańców Meksyku zostając ich szamanem. namienna jest tutaj scena w której adorowany jest przez usługujące mu kobiety i zajada się owocami leżąc w hamaku – automatycznie skojarzyło mi się bowiem ta postać z późniejszym filmem Hustona, trzecim który obejrzałem sobie po latach na potrzeby tego tekstu, a mianowicie obraz zatytułowany „Człowiek, który chciał zostać królem” z 1975 roku. 46