To album mocny, sążnisty i pod każdym względem
doskonały. To ich najbardziej dojrzałe dzieło, zarówno pod
względem całego konceptu, brzmienia czy kompozycji, ale
również przystępności, przynajmniej dla tych którzy lubią
eksperymenty i ekstremalne granie.
10 . TRANSCENDENTAL
SPLIT ( 2015 )
Epka zrealizowana z japońskim Mono, gdzie każdemu z
zespołów przypadła jedna długaśna kompozycja. „The
Quiet Observer” od The Ocean to kolejna w ich dorobku
rzecz, która zwala z nóg. Niemal trzynastominutowy kolos
nie tylko uzupełnia wcześniejszy numer od Japończyków,
ale też rozwija dotychczasowe założenia stylistyczne
Niemców. Zachwycający delikatną post-rockową stroną
początku opartego na klawiszu i perkusji, wspomagany
orkiestrowymi skrzypcami, którymi czarowali już na dwóch
wcześniejszych pełnych albumach, stopniowo
intensyfikując dźwięki i rozbudowując atmosferę z coraz
większą wprawą i inteligencją. Gęste, piękne i soczyste
granie na każdym poziomie.
31