7 . ANTHROPOCENTRIC
( 2010 )
Kreacjonizm, humanizm antropocentryczny i
Dostojewski. Wydany w siedem miesięcy później od
„Heliocentric” jest nie tylko kontynuacją poprzednika,
ale także jego rewersem, na podobnej zasadzie jak
miało to miejsce w wypadku „Deliverance” i
„Damnation” Opeth. Różnica polega jednak na tym, że w
przeciwieństwie do Szwedów, Niemcy nie nagrali krążka
akustycznego. Od swojego poprzednika jest to album
jeszcze cięższy i jeszcze bardziej przemyślany, a przy
tym najbardziej chwytliwy, bo taki „She Was the
Universe” znają nawet osoby, które ekstremalnej muzyki
na co dzień nie słuchają. Precyzyjne eksperymenty i
mariaże stylistyczne The Ocean na tej płycie osiągają
wręcz swoje apogeum, a podzielona na trzy części suita
„The Grand Inquisitor” nawiązująca do powieści
Dostojewskiego „Bracia Karamazow” to po prostu
majstersztyk. Do tego jeszcze uzupełniony częścią
czwartą, która została wydana na osobnej epce razem z
trzema pozostałymi.
28