Przybij Piątkę! Przybij Piątkę! | Page 27

PRZYBIJ PIĄTKĘ! NR 1 (9) – 2019/2020 J. D.: Jak już wspomniałem, drewno musi być rezonansowe, o właściwym usłojeniu. Dobrze wysuszone – mówi się, że najlepsze jest 30 - letnie. Można tylko pomyśleć, jak długo trzeba czekać od ścięcia drzewa do wyrobu instrumentu. Nie może być żadnych pęknięć, ponieważ każdy centymetr w trakcie gry pracuje i poddawany jest naprężeniom. Ponadto coraz częściej zwraca się uwagę na wygląd, fale w jaworze, piękno słoju na świerku, ale tutaj dużo zależy też od tego, czy uda się nam wydobyć to, co najpiękniejsze w strukturze drewna podczas lakiero- wania. J.J.: Jest za nami etap materiałowy, przystępujemy do etapu… J. D.: Gdy wybierzemy i dobierzemy drewno na dany instrument, zaczynamy od klejenia kli- nów, wyginania boczków, następnie powstaje płyta dolna, górna, ślimak, na końcu lakierowa- nie, dusza, podstrunnica, podstawek; zakładamy dopasowane kołki, podbródek, struny i dopiero wtedy możemy usłyszeć dźwięk… To jak narodziny… Dopiero wtedy słyszymy rezultat naszej pracy, precyzji, tygodni starań o każdy szczegół. Należy tutaj nadmienić, że często opieramy się na wzorach, skrzypcach mistrzów. Ja na razie opieram się na Stradivariusie i jego mo- delach. Każdy troszkę się różni, wpływa to na dźwięk i wy- gląd. A że nie znajdziemy idealnie tego samego drewna, wy- konanie takich samych skrzypiec jest niemożliwe. Za każdym razem troszkę inna gęstość słoja, minimalnie nawet inne krzy- wizny, to i dźwięk każdego instrumentu jest inny, jak z gło- sem ludzkim… J.J.: Kim jest Pana Ojciec? J. D.: Tato, poza wychowaniem, nauczył mnie interesowania się wszystkim, co nas otacza. Sam w wolnych chwilach lubił spędzać czas w stolarni. Robił wszystko: ramki do obrazów, rzeźbił pionki do szachów, toczył wazony, rzeźbił, robił stołki, szafki, dosłownie wszystko, co z drewna można wykonać. Zaszczepił mnie swoją pasją do drewna i tak już zostało. J.J.: Kto gra na Pana instrumentach? J. D.: Na moich instrumentach grają najczęściej młodzi muzycy. Na razie nie zrobiłem ich wiele, to moje hobby. Moja córka ma tę przyjemność grania jako pierwsza na każdym z nich. Ale zainteresowanie moimi instrumentami rośnie. Są przystępne cenowo i jak twierdzą nau- czyciele, posiadają piękne pełne brzmienie – cieszy mnie to, staram się tworzyć coraz lepsze skrzypce. Uważam, że w tej dziedzinie nauka to niekończąca się historia. KLASY IV-VIII 26