Przybij Piątkę! Przybij Piątkę! | Page 35

PRZYBIJ PIĄTKĘ! NR 3 ( 7 ) – 2018/2019 przemieszczania się hamowały moje ruchy i co chwilę padałem. Wtedy podszedł do mnie ówczesny mój Profesor, a dzisiaj Kolega – Krzysztof Globisz, który grał mnicha. Miał uspokajać więźnia przed wykonaniem wyroku śmierci. Nagle zaczął się trząść, nie mówił tekstu, wtulił się we mnie i począł się śmiać. Okazało się, że centralnie na scenie leży moja zapalniczka, która wypadła mi z kieszonki kostiumu. O. S.: Czy ma Pan jakiś ulubiony spektakl/film (oczywiście z Pana udziałem)? M. S.: Mam, ale on nie jest już grany. Mówię bardziej o spektaklu niż o filmie. Seriale to życie przed kamerą. Teatr jest zupełnie czymś innym. Sztuki teatralne są o wiele bardziej wymagające od aktorów. Szczególnie wiele pracy wkłada się podczas wielogodzinnych prób na przestrzeni trzech miesięcy, bo mniej więcej tyle czasu poświęca się na przygotowanie jednego spektaklu. Mam kilka ulubionych sztuk teatralnych, np. „Bliżej”. Chociaż muszę przyznać, że miło wspominam pracę w serialu „Przystań”, który nakręcany był nad jeziorami i cała ekipa filmowa zżyła się ze sobą. J. J.: A gdzie Pan lepiej się czuje, na scenie w teatrze czy raczej na planie filmowym? M. S.: Wszystko zależy od ludzi. Nie ma znaczenia, czy jest to scena teatralna, czy też plan filmowy. Ważna jest atmosfera, ciekawy temat do grania i fajna zabawa. My - aktorzy jesteśmy jak dorosłe dzieci. Jeżeli aktor traci dziecko w sobie, to może pakować walizkę i iść na emeryturę. Nie można tego zawodu traktować poważnie, ale jako zabawę. J. J.: W serialu „Komisarz Alex” wcielił się Pan w rolę osoby niepełnosprawnej. Czy trudno gra się taką postać? M. S.: To wszystko zależy, jaki efekt tego był, podobało ci się? J. J.: Muszę przyznać, że tak. M. S.: Powiem ci, że podczas tej pracy byłem szczęśliwy. Kiedyś aktor, pan Franciszek Pieczka (Gustlik z „Czterech pancernych”) powiedział, że „najgorsza rzecz to te literki”; że można grać, tylko „żeby te literki jakoś same wchodziły do głowy”. I powiem ci, że to była wspaniała praca, bo ja tam ani słowa nie wymówiłem. Przyjechałem na plan i wszyscy aktorzy w tekstach siedzieli, a ja po prostu wszedłem i zagrałem swoją rolę. Tak więc uwielbiałem pracę przy Aleksie. O. S.: Dziękujemy za rozmowę. Jednocześnie życzymy Panu wielu sukcesów w pracy oraz pomyślności w życiu osobistym. M. S.: Dziękuję bardzo. KLASY IV – VIII, GIMNAZJUM 34