Przegląd Archiwalno-Historyczny | Page 312

312 Recenzje i omówienia
rzeczonego fragmentu zarządzenia z 2013 r ., udostępniano nie tylko materiały archiwalne . Jest to bodajże jedno z głównych świadectw zmiany charakteru archiwów z miejsc ( przynajmniej w początkowych założeniach ) elitarnych w egalitarne . Chodzi przecież o to , by – jak zauważył Grot ( posiłkując się w tym pracami Angeliki Menne-Haritz ) – stworzyć z archiwów miejsce „ potrzebne jako dostawcy dostępu do przeszłości , tak aby każdy mógł podjąć dociekania według własnych pytań ”.
Pracę zamykają dwa rozdziały ukazujące kwestie dostępu ; najpierw w wymiarze międzynarodowym , a następnie postmodernistycznym . Wpierw przypatrzył się Grot dyrektywom , rekomendacjom i standardom europejskim w dziedzinie udostępniania zasobu archiwalnego . Zauważył budzący wiele kontrowersji również w środowisku archiwistów projekt „ prawa do bycia zapomnianym ”. Znamienne jest , że nawet apel archiwistów francuskich w sprawie odrzucenia tego projektu nie został podpisany przez odpowiednią , tj . niezbędną do wszczęcia procedowania , liczbę osób ( pięćdziesiąt tys . podpisów ). W Polsce poparło go zaledwie kilkanaście osób ze środowiska archiwalnego . Interesujące wątki i spostrzeżenia zawiera też ostatni rozdział . Tylko w środowisku „ niearchiwistów ” kontrowersje wzbudzić może uwaga autora , że „ otwarcie archiwów u progu III Rzeczpospolitej zaliczyć […] trzeba do obiegowych mitów ”. Opinię tę jak najbardziej podzielam . Spostrzeżenia Grota niejednokrotnie inspirują do podjęcia wielu innych zagadnień obecnych w praktyce funkcjonowania archiwów . Jego wywody pozwalają pozytywnie zweryfikować opinie wyrażane przez E . Ketelaara , według którego wszystkie problemy pojawiające się w placówkach archiwalnych prawie zawsze związane są z ich podstawowym zadaniem , tj . udostępnianiem zasobu . Autor recenzowanej książki pokazuje zarazem , że z udostępnianiem zasobu związane są nie tylko zagrożenia – można o nim mówić także w kontekście szans , jakie pojawiają się przed archiwami . Jedną z tych podstawowych i powszechnie docenianych jest trwałe „ wmontowanie ” archiwów w system budowy demokratycznego i obywatelskiego społeczeństwa . Wartością pracy są też zawarte w niej wyważone oceny – Grot unika stosowania obecnej , niestety , w niektórych opracowaniach metody bezpodstawnego łączenia faktów , których wzajemne związki są zupełnie przypadkowe . Dowodem jest chociażby właściwa ocena i interpretacja przepisów o udostępnianiu wydanych przez ministra oświaty i szkolnictwa wyższego w 1968 r .
Autor wielokrotnie artykułuje w pracy potrzebę zmian przepisów polskiego prawa archiwalnego , m . in . w związku z działalnością w naszym kraju archiwów wyodrębnionych . W wielu przypadkach motywem wyodrębnienia był zamiar uniemożliwienia lub co najmniej ograniczenia dostępu do ich zasobu . Dariusz Grot udowadnia , że to , co mogą i czego nie mogą robić archiwa , oraz w jaki sposób podchodzić powinny do zasobu , którego zarządzaniem się zajmują , rozpatrywać należy zawsze w kontekście całego obo-