Przegląd Archiwalno-Historyczny | Page 311

Recenzje i omówienia
311
również próby przygotowania nowego prawa archiwalnego . To też swoiste przypomnienie kolejnych etapów działań podejmowanych przede wszystkim przez środowisko archiwistów na rzecz całościowego potraktowania wszystkich zagadnień związanych z przedmiotem ich szczególnego zainteresowania , tj . archiwów i przechowywanego przez nie zasobu . Znamienne jest , moim zdaniem , że także w projektach , o których pisze Grot , widać wpływ rozwiązań obecnych w przepisach prawnych odnoszących się do archiwów francuskich , np . karencje dla wybranych rodzajów dokumentacji , co wskazuje na potrzebę podjęcia sugerowanych już wcześ niej badań .
Na dostępność zasobu w okresie ostatnich 25 lat zdecydowany wpływ wywarły przeobrażenia środowiska normatywnego , jak ujął to w tytule jednego z podrozdziałów autor pracy . Rozpatruje te zagadnienia w odniesieniu do : Konstytucji RP z 1997 r ., ustawy o dostępie do informacji publicznej , ustawy o ochronie danych osobowych i prawa własności intelektualnej . W tym ostatnim przypadku , warto też wspomnieć o problemach stwarzanych przez samych pracowników poszczególnych archiwów ( najczęściej byłych ), wysuwających niekiedy pretensje do utworów autorskich , przez jakie rozumieją np . wstępy do inwentarzy zespołów archiwalnych . Należy się zgodzić z Grotem piszącym , że z 1997 r . związana jest modernizacja systemu prawnego , w którym przepisy dotyczące udostępniania w niewielkim tylko stopniu służyć mogły rozwiązywaniu problemów i kreowaniu właściwych standardów .
Bardzo ciekawe wątki pracy dotyczą możliwości technicznych , które są dostępne nie tylko archiwom polskim , oraz odchodzenia od pierwotnej wersji dokumentów . Rzeczywiście , działania takie mogą mieć znaczący wpływ na zwiększenie dostępności zasobu archiwalnego . Brak ograniczeń form jego udostępniania w erze niesłychanego rozwoju techniki i wykorzystywania coraz to nowszych technologii jest niewątpliwie , co trafnie wychwycił Grot , „ ukrytym potencjałem ” obowiązującej ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach . W podobny sposób ocenić wypada jego diagnozę możliwości , jakie wprowadzono przepisem umożliwiającym samodzielne wykonywanie kopii cyfrowych ( przede wszystkim fotografii ) przez użytkowników , przy czym – jak zauważono – wiązać się to może z naruszeniem wolności i praw osób , których dane mogą być dzięki temu pozyskiwane .
Ważną częścią książki jest wspomniany już rozdział poświęcony „ prototypowi ” archiwum otwartego , co związane jest z obowiązującym zarządzeniem z 1 lutego 2013 r . w sprawie organizacji udostępniania materiałów archiwalnych w archiwach państwowych . Dzięki autorowi pracy dowiedzieć się można , jakie przesłanki towarzyszyły wyrzuceniu z tekstu tego przepisu nazwy „ pracownia naukowa ”, co dla niektórych archiwistów zatrudnionych dotąd właśnie w pracowniach , które otrzymały odtąd miano „ wydzielonych miejsc udostępniania ”, było ( na szczęście krótko ) przejawem wręcz degradacji archiwów . Nota bene w miejscach tych od zawsze przecież , wbrew brzmieniu