Przegląd Archiwalno-Historyczny | Page 300

300 Recenzje i omówienia
W dalszej części publikacji autorki zwróciły uwagę m . in . na problem poszukiwania za pośrednictwem prasy zaginionych osób . Czyniono to głównie ze względu na toczące się postępowania spadkowe lub w związku z chęcią ponownego wzięcia ślubu i uznania uciekiniera / zaginionego za zmarłego . Gucia i Lubierska przytoczyły zarówno przykłady ucieczek głowy rodziny od żony , jak i pani domu od męża .
Dobry pracownik jest na wagę złota ! 7 – informuje nas tytuł kolejnej części publikacji . Z prawdy w nim zawartej zdaje sobie sprawę chyba każdy pracodawca . Nie inaczej było dwieście lat temu . Tylko wtedy , dużo częściej niż obecnie , pracownicy uciekali z miejsca swojego zatrudnienia . Autorki wykazują szereg nadużyć pracowniczych . Poszukiwani przez organy ścigania byli przede wszystkim ci , którzy wzięli zapłatę „ z góry ”, a pracy swojej nie wykonali , oraz przebiegli złodzieje , po tym , jak okradli swoich chlebodawców .
W kolejnym rozdziale Gucia i Lubierska udowadniają , że na przestępczą drogę wchodzili także szlachetnie urodzeni . W publikacji zwróciły ponadto uwagę na fakt , iż w „ Publicznym Donosicielu ” „ znajdziemy również liczne przykłady wymiany informacji pomiędzy różnymi europejskimi państwami , które ścigały swych obywateli za popełnione przestępstwa . W wielu przypadkach opisy tych osób są szczegółowsze niż mieszkańców Królestwa Pruskiego ” 8 .
Listy gończe wystawiane były również za dezerterami . I o tej grupie nie zapomniały autorki publikacji . Podkreślają one , że z wojska uciekali przede wszystkim chłopi , niektórzy nawet kilkakrotnie , mając za nic nakładane na nich kary .
Tytuł kolejnego rozdziału informuje czytelnika , że badaczki odpowiedzą w nim na pytanie : „ złapany i co dalej ?”. Omawiają w nim również pruski system poszukiwań zbiegów , w którym niemałą rolę odgrywali sołtysi , czuwający nad bezpieczeństwem . Przy tej okazji zaprezentowały w książce instrukcję , z której wynika , jakimi cechami powinni byli odznaczać się dobrzy sołtysi i co należało do ich obowiązków .
W ostatnim z tematycznych rozdziałów Gucia i Lubierska podsumowały wielkopolskie miejsca odosobnienia : „ Z listów gończych wynika , że nasi przodkowie kary odbywali w więzieniach , domach kary lub domach kary i poprawy czy też we fronfestach ” 9 . Autorki przywołują źródła , mówiące o życiu osadzonych , szczególnie w więzieniu rawickim . Omawiają również inne , najczęściej wymieniane w listach gończych miejsca odosobnienia , czyli obiekty w Koźminie , Poznaniu , Pyzdrach i Kaliszu .
7 Tamże , s . 83 .
8 Tamże , s . 95-96 .
9 Tamże , s . 111 .