70
Maria Krisań
Świątecznej” dość często pojawia się informacja o młodzieży, która gardzi
pracą na wsi, ponieważ w fabryce lub podczas prac sezonowych w Prusach
można otrzymać większe wynagrodzenie. Ważną częścią spędzania czasu
wolnego były nie tylko obecność na nabożeństwie w kościele, na chrzcinach,
ślubie, ale też wyjazdy na targ lub jarmark. Podróż do miasta, na targ była
ważna również ze społeczngo punktu widzenia. Ładnie ubrany chłop z żoną
jechał nie tylko żeby sprzedać towar, lecz również żeby popisać się swoim dostatkiem. Bohdan Baranowski zwraca uwagę na to, że „ekonomiści i publicyści XIX i pocz. XX w. z oburzeniem pisali o tym marnotrawstwie czasu, o tych
bezproduktywnych i zbyt częstych wyjazdach do miasta”38. Ale nowy styl
życia zobowiązywał do tego, by coraz częściej pokazywać się wśród ludzi.
W jednej z piosenek chłopiec pyta się dziewczyny:
A ty, dziewczyno, wiele o mnie wiesz,
ja ci się kłaniam, a ty nie spojrzysz;
Czym to ja kaleka,
Czym nie mam konika,
Czego ze mnie chcesz?39
Konie były ważnym elemenem wizerunku pana, podkreślały status człowieka. Chłop Ignacy Galinowski z Brazylii donosił: „Kumotsze Galasieski
mam liepsze ctery konie jak kumoter w pańske jeździ”40. Mając konie, można było myśleć o korzystniejszych mariażach dla swoich dzieci bądź ubiegać
się o urząd sołtysa lub wójta. Baranowski uważa, że zamiana wołów na konie
w gospodarstwie wiejskim miała tak ekonomiczne, jak i społeczne ugruntowanie. Po zniesieniu pańszczyzny chłopi zaczęli naśladować formy życia towarzyskiego drobnej szlachty. Bogaty chłop koniecznie musiał jechać do kościoła lub do miasta końmi, a nie wołami41.
Pojęcie „pan” było związane z określonym sposobem zachowania. Je
den z abonentów „Gazety Świątecznej” pisał o takiej młodzieży w 1896 r.:
„Młokososu, pewny siebie, nasunie kapelusz albo czapkę na ucho, papieros
weźmie w zęby, głowę zadrze do góry, zdawałoby się, że wśród najpiększego
południa pilnie gwiazdy liczy, nikogo nie pozdrowi, przed nikim Pana Boga
nie pochwali. Niech wszyscy wiedzą, że o nikogo nie dba; nie darmo przecież był w Dąbrowie, kupił sobie buty z mosiężnemi podkówkami, czarny ka38 B.
s. 55.
39 A.
Baranowski, Podstawowa siła pociągowa dawnego rolnictwa w Polsce, Wrocław [etc.] 1966,
Petrow, Lud ziemi Dobrzyńskiej, „Zbiór wiadomości do antropologii krajowej” 1878,
t. 2, s. 54.
40 List nr 43 (Ignacy Kalinowski z Iyuhy, Rio Grande do Sul do Ferdynanda Schultza (adres nie
ustalony), 6 III 1891), [w:] Listy emigrantów, s. 181.
41 B. Baranowski, Podstawowa siła pociągowa, s. 53.