Przegląd Archiwalno-Historyczny 2 (2015) | Page 42

42 ks. Dominik Kubicki wyrosła ze scholastyki i powinna pozostać, jako dzieło XIII stulecia, tworem scholastycznym, oraz kosztem niewłaściwego sprzęgnięcia metafizyki tomistycznej z arystotelizmem, które ujemnie odbiło się nie tylko na samej metafizyce, ale i na scalonej z nią teologii aż po współczesność, to jednak niestety nie wychwyciliśmy i zarazem nie zostało podjęte przebadanie i zarazem zbadane, na ile w tymże okresie Renesansu i Humanizmu Il Principe przyczynił się do demoralizacji establishmentów władzy i polityki epoki w zakresie metod pozyskiwania władzy i skutecznego rządzenia, bezwzględnie rozłączając politykę od jakiejkolwiek moralności, a zwłaszcza uprawiających ją od jakiegokolwiek poczucia odpowiedzialności za czyny o wymiarze politycznym. Przywołaliśmy powyżej stwierdzenie, że państwowość polska stanowiła niezwykle trudny do rozpoznania przez szesnastowiecznych pisarzy zachodnioeuropejskich systemat. Dopiero współcześnie wychwytujemy źródło tego rozróżniania się systematu państwowości polskiej na tle państwowości zachodnioeuropejskich. I rozumiemy, że państwowość wynikała z  samej genezy społeczeństwa Rzeczypospolitej, która bezsprzecznie była i zarazem okazywała się szlachecka. Niepowtarzalnością więc na tle uorganizowań frankijskiego Zachodu było przede wszystkim to, że w Polsce szlachcic stanowił warstwę najstarszą, pierwotną – bezwarunkowo starszą od ludu wiejskiego16. Stąd całkowicie zrozumiałe pozostają słowa, wyrażone na samym dosłownie wstępie opus historycznego Henryka Schmitta Dzieje narodu pol­ skiego (Lwów 1863): „[…] dzieje polskie różnią się tém od innych, że są głównie dziejami narodu, a nie królów lub książąt”17. Bezsprzecznie z  tejże społeczno-biologicznej podwaliny kulturowej wynikły wszystkie niepowtarzalności polskiej cywilizacyjności i  kulturowości aż po systemat państwowy i  przede wszystkim zauważalne rozróżnienie, które dojrzale i  w pełni wyraził przywołany Feliks Koneczny, zauważając, że podczas gdy inne narody słowiańskie poprzestawały na asymilowaniu się z  kulturą zachodnią, czyli łacińską, bądź kulturą bizantyńską, pomnażając cywilizację – cywili zację śródziemnomorską, terytorialnie europejską (w uproszczeniu) i samo chrześcijaństwo (łacińskie), czego dowodem pozostaje [na przykład] kwestia slawizacji chrześcijaństwa łacińskiego i zarazem bizantyńskiego18, to jedynie Polska, naród Korony polskiej – Rzeczypospolitej, 16 Feliks Koneczny zwrócił uwagę na to, że niemieccy osadnicy nazywali staroniemieckim wyrazem slahta (dosł. rodowcy [od ród]) ludność rodzimą polską. Jej cechą była organizacja rodowa (zob. F. Koneczny, Polskie Logos i Ethos. Roztrząsanie o znaczeniu i celu Polski, Poznań 1921, t. I, s. 50-51). 17 H. Schmitt, Dzieje narodu polskiego od najdawniejszych do najnowszych czasów potocznie opo­ wiedziane [przez Henryka Schmitta], t. I, Lwów 1863, s. 1. 18 Zob. D. Kubicki, Slawizacja chrześcijaństwa bizantyjskiego jako nowe badawcze wyzwanie, ana­ logiczne do rozpoznanej germanizacji chrześcijaństwa łacińskiego [w druku]; tegoż, W sprawie slawiza­