252
Sympozja, zjazdy, konferencje, sprawozdania naukowe
Rok 2014 dla wszystkich dziedzin pracy archiwalnej uznać można za
korzystny i obfitujący w wydarzenia, dzięki którym Archiwum potwierdziło swoją obecność w życiu społecznym, naukowym oraz kulturalnym
Wielkopolski i Poznania.
Współpraca z różnymi jednostkami organizacyjnymi i urzędami pozwalała na sprawne przeprowadzenie i ułatwienie rozwiązania wielu spraw istotnych dla dobra placówki oraz przechowywanych w jej zasobie materiałów
archiwalnych. Przyczynia się ona również do budowania jak najlepszego obrazu placówki w Poznaniu oraz regionie.
Henryk Krystek (Poznań)
Digitalizacja. Trudny wybór – kwaśny papier czy zabójcze technologie1
Od paru dekad przeżywamy „szok informatyczny”, jednak nie w tej wersji, jaką przed wieloma laty przedstawił nam autor Szoku przyszłości, Alvin
Toffler. Wywołała go zakrojona na szeroką skalę digitalizacja zbiorów bibliotecznych i archiwalnych. Powstały platformy cyfrowe, które udostępniają nam już nie setki, tysiące, ale miliony źródeł zapisanych jako pliki tekstowe, audio i wideo (także łączone) w różnych formatach. Te kilkadziesiąt lat,
które minęło od chwili pojawienia się Internetu, a przede wszystkim bibliotek cyfrowych w jego przestrzeni wirtualnej, wskazuje na wielki postęp, jaki
przeżywa nauka na całym świecie. Dostrzegamy, jak zmienia się dostęp do
wiedzy. Jak zadziwia nas ten cały zasób wiedzy, który jest nam dostępny po
wpisaniu hasła do wyszukiwarki i paru kliknięciach w klawisz myszki.
Mieszkam w Koninie. Nie potrzebuję więc jechać do Poznania, aby dotrzeć do unikalnych wydawnictw publikacji źródłowych lub do skanów archiwalnych materiałów rękopiśmiennych. Jednakże jest jeden problem.
W trzech bibliotekach (uczelnianej, pedagogicznej, miejskiej) – poza jedną –
nie ma dostępu do zasobów polskich bibliotek cyfrowych, gdyż w komputerach w pracowniach internetowych nie zainstalowano wtyczki umożliwiającej korzystanie z bibliotek cyfrowych udostępniających książki w formacie
.djvu. Mamy więc do czynienia nie tylko z wykluczeniem społecznym, ale i ze
świadomym wykluczeniem.
Kiedy powstawały polskie biblioteki cyfrowe, systemem operacyjnym
był Windows, stopniowo wypierający DOS, w wersjach, których już nie ma
na rynku, i wersjach, których nie da się zainstalować na najnowszych świetnie wyposażonych komputerach. Tu jawi się kolejny problem, który umow1 Tekst
napisany jako refleksja lektury artykułu Rafała Drzewieckiego, Generacja delete,
„Dziennik Gazeta Prawna” 2015, nr 60 z 27-29 marca, s. A18-A19.