Przegląd Archiwalno-Historyczny 2 (2015) | Page 208

208 Recenzje i omówienia działów służących za żołd. Co prawda, istnieje teoretyczne rozróżnienie na wojska najemne i  zaciężne, lecz ustalenie formalnych prawidłowości zaciągu, przy szczątkowej podstawie źródłowej, nastręcza trudności. Tymczasem określenie używane przez Grabarczyka obejmuje swym zakresem obydwa rodzaje wojsk wynagradzanych za służbę dobrami materialnymi o ustalonej wcześniej wartości. Mocną stroną omawianej monografii jest bardzo szeroka podstawa źródłowa (w tym archiwalna). Autor bowiem przeprowadził kwerendę w ośmiu archiwach, z czego połowa to placówki zagraniczne. Praca składa się z trzech rozdziałów. Pierwszy z nich (Organizacja) poświęcony jest strukturze konnych wojsk zaciężnych w latach 1409-1500. Omówione zostały zagadnienia takie, jak: zaciąg, formowanie oddziałów (rot), ich finansowanie czy wreszcie problemy dyslokacji oraz ześrodkowania sił w rejonie planowanych działań. Osobne podrozdziały dotyczą przemarszów i organizacji zaopatrzenia. Zwracam uwagę na tę kwestię, ponieważ na ogół zjawiska te w klasycznych opisach wojen są marginalizowane, a przecież wielokrotnie decydowały bądź miały pośredni wpływ na sukces albo klęskę całej kampanii wojennej. Niedostrzeganie mobilności oddziałów średniowiecznych, ich potencjału bojowego, stosowanej przez nie taktyki, wreszcie miejsca jazdy w strategii średniowiecznych dowódców prowadzi często na manowce opisu historycznego. Czyni wręcz z opisywanych zagadnień barwne przedstawienie wypełnione bitewnym szczękiem oręża, odbiegając tym samym od zjawiska wojny sensu stricto. Wszystkich tych niebezpieczeństw Autor uniknął, skupiając uwagę na rzetelnej rekonstrukcji sposobów tworzenia wojska czy operowania nim w polu, nie tylko podczas starcia bezpośredniego. Kolejny rozdział (Uzbrojenie, wyposażenie, konie) poświęcony jest broni pozostającej w  rękach kombatantów (z podziałem na uzbrojenie zaczepne i  uzbrojenie ochronne) oraz koniom i  oporządzeniu jeździeckiemu. Tu przede wszystkim widać wpływ analizy danych ilościowych, prezentowanych w licznych zestawieniach tabelarycznych. Z ciekawszych zagadnień typowo bronioznawczych warto podkreślić omówienie kwestii pojawienia się w szerszym zakresie zbroi typu „rak” oraz problemu tzw. „kusza”. Autor kilkakrotnie podkreśla, że niekonsekwentna nomenklatura źródeł utrudnia badania. Jest w tym stwierdzeniu wiele racji. Pamiętać bowiem trzeba, że wszelkie artefakty w  średniowieczu opisywano bez zachowania jakiegokolwiek standardu czy formularza pojęciowego. Dlatego „kusz” raz będzie tekstylną, choć częściej skórzaną kurtą chroniącą tułów żołnierza, innym zaś razem samostrzałem, czyli kuszą. To najlepiej dowodzi, że bronioznawstwo historyczne okresu średniowiecza nie jest zamkniętą dyscypliną wiedzy. Ciągłe poszukiwania nowej podstawy źródłowej oraz reinterpretacja znanych już przekazów pozwala na rozszerzanie obszaru badań i stanu wiedzy na temat średniowiecznego uzbrojenia. Szkoda jedynie, że rozdział ten nie został opatrzony większą liczbą ilustracji, które pomogłyby w identyfikacji licznych odmian i typów formalnych uzbrojenia.