Grecka diaspora w Poznaniu w XVIII i XIX w.
93
Poznania. Obejmował swym zasięgiem cały rynek regionalny, a szczególnie
miasta zachodniej i południowo-zachodniej Wielkopolski. Grecy sprowadzali
wino najczęściej z ośrodków węgierskich: z Egeru, Tokaju, Miszkolca, Pesztu
oraz z Wiednia, zakupywali również wina od kupców krakowskich. Znany
jest fakt ekspedycji przez Greka Dymitrego z Chwaliszewa dwudziestu be
czek wina do Szczecina17.
Od chwili swego przybycia Grecy postrzegani byli przez rodzime kupiec
two jako czynnik niepożądany. Powodowane to było tym, że w początko
wym okresie przybywali sami, bez żon i rodzin, a zdobyte majątki w znacznej
części wysyłali do ojczyzny. Grecy również swym profesjonalnym kupiec
twem, pracowitością i oszczędnością nieraz szkodzili poznańskim kupcom
zrzeszonym w Konfraterni Kupieckiej. Księgi tej instytucji przepełnione są
skargami na przybyszów z południa. I tak wniosła Konfraternia skargę do
sądu asesorskiego w Warszawie przeciw Jerzemu Rozie i Janowi Koźmie oraz
innym Grekom handlującym w Poznaniu o przekroczenie praw i konstytu
cji państwowych. Jednak proces nie wypadł po myśli Konfraterni, oskarże
ni handlarze uzyskali wynik dla nich korzystny, uchylony jednak przez kró
la Augusta II 30 lipca 1731 r.18 Jak długo trwał i z jakim skutkiem zakończył
się ten proces, nie wiadomo. Natomiast z innego skryptu, zachowanego w ar
chiwum korporacji, dowiadujemy się, że August III poparł prawa i przywileje
Konfraterni osobnym reskryptem, własnoręcznie podpisanym i przesłanym
do burmistrza, rady miejskiej i całego magistratu Poznania 7 października
1750 r. W dokumencie tym „[…] powiada król, że donieśli mu jego dorad
cy, na prośbę starszych i całej Konfraterni Kupieckiej miasta Poznania, jaki
uszczerbek różni obcy kupcy, a zwłaszcza Grecy, przynoszą prawom i przy
wilejom łaskawie od poprzedników jego, królów polskich, tejże Konfraterni
nadanym. […] Wobec tego król, uproszony ażeby seniorów i całą Konfraternię
zachował przy jej przywilejach i nie pozwolił jej krzywdzić, zważywszy, że
sąsiednie miasta upadły wskutek konkurencji obcych kupców i Greków, chce
zapobiec iżby podobnemu losowi nie uległ także Poznań, więc polecił jego
radzie miejskiej i magistratowi, by stosując się do praw i przywilejów przy
znanych Konfraterni Kupieckiej, nie pozwalali odtąd trudnić się handlem
żadnemu z obcych przybyszów, a nawet mieszkańców m. Poznania, który
by nie posiadał prawa miejskiego i nie należał do Konfraterni”19. Nie spoczę
li w swych zabiegach Grecy i za wstawiennictwem metropolity lwowskiego
starali się, aby za pośrednictwem Stolicy Apostolskiej uzyskać dokument po
zwalający im otrzymać prawa miejskie i dostęp do bractw kupieckich na tere
nie Rzeczypospolitej. Także te zabiegi zostały storpedowane przez członków
17 K.
s. 83.
18 J.
Kuklińska, Handel Poznania w drugiej połowie XVIII wieku, Warszawa-Poznań 1976,
Leitgeber, dz. cyt., s. 123-124.
s. 125.
19 Tamże,