Przegląd Archiwalno-Historyczny 1 (2014) | Page 90

90 Marcin Mikołajczyk szalbierstwa i oszustwa z obu stron”2. Następnie grupy emigrantów skiero­ wały się na ziemie Rzeczypospolitej. Szczególnie silne wspólnoty osiadły na terenie Wielkopolski, przede wszystkim w Kaliszu i Poznaniu. Regres gospo­ darczy, a co za tym idzie załamanie się handlu oraz upadek miast w Polsce okazały się sprzyjać przedsiębiorczym i obrotnym w handlu Grekom. Niemały wpływ na emigrację miała zapewne sytuacja polityczna na Pół­ wyspie Bałkańskim, a w szczególności terror turecki skierowany na ludność podbitych ziem. Pomimo stosunkowo dużej wolności religijnej, jaką cieszy­ ła się grecka społeczność pod tureckim panowaniem, podlegała ona również wielu ograniczeniom podkreślającym ich status w państwie. Chrześcijanie nie mogli świadczyć przeciwko wyznawcom islamu w sądzie, nie mogli również wstępować w związki małżeńskie z muzułmankami. Chrześcijanin nie mógł nosić broni, a w zamian za to, że nie służył w wojsku, zmuszony był do płace­ nia specjalnego po datku, który w praktyce okazał się niezamierzonym przy­ wilejem. Najbardziej uciążliwą powinnością dla społeczności podbitych przez Turków było pedomazoma, czyli pobór dzieci. Obowiązek ten egzekwowany z nieregularnymi przerwami zakładał oddawanie najdorodniejszych i najinte­ ligentniejszych chłopców na służbę państwu tureckiemu w elitarnych oddzia­ łach janczarów i w biurokracji sułtańskiej. Rozmaite formy dyskryminacji, ja­ kim podlegali chrześcijanie, szczególnie gorliwie stosowane przez tureckie władze lokalne, prowadziły nieraz do indywidualnego lub zbiorowego prze­ chodzenia na islam. Nieodosobnione były przypadki, że chrześcijanie oficjal­ nie przechodzili na wiarę Mahometa, by czerpać korzyści z przynależności do panującej religii, potajemnie natomiast nadal praktykowali prawosławie3. Niezwykle interesującym problemem pozostaje pochodzenie etniczne emi­ grantów. W literaturze powszechnie używa się pojęć Grecy lub Macedończycy, traktując te dwa określenia równoznacznie, z  naciskiem na niesłowiańskie pochodzenie emigrantów. W  literaturze przedmiotu spotkać można kilka hipotez dotyczących ich pochodzenia. Jedną z  nich wysunął Franio Ilesić. Twierdził on, że rodzina Żupańskich (a co za tym idzie i inni emigranci) pier­ wotnie była słowiańska, a nie grecka. Jako argument przytaczał fakt, że na­ zwisko to kończy się na -ski i jest charakterystyczne dla nazwisk pochodze­ nia słowiańskiego. Jednak jak słusznie zauważa Monika Romanowska, teza ta upada w świetle nieznanego Ilesićowi faktu, że Żupański spolszczył swe na­ zwisko najprawdopodobniej w 1794 r. , a Jan Konstanty Żupański, twierdził, że rodzice jego przybyli z Grecji4. Autorem innej hipotezy jest Bohdan Baranowski. Twierdzi on, że kup­ cy, którzy dotarli do Polski, byli Słowianami, prawdopodobnie Bułgarami 2 Cyt. za: B. Jelavich, Historia Bałkanów. Wiek XVIII i XIX, przeł. J. Polak, K. Salawa, Kraków 2005, s. 75. 3 R. Clogg, Historia Grecji nowożytnej, przeł. W. Gałąska, Warszawa 2006, s. 24-25. 4 M. Foć, M. Romanowska, Jan Konstanty Żupański. Życie i dzieło, Poznań 1996, s. 11-12.