Szymon Askenazy – szkic do portretu historyka neoromantycznego
79
W takim, bardzo kurtuazyjnym i uprzejmym tonie toczyła się polemi
ka Tadeusza Korzona z Szymonem Askenazym. Różnica poglądów, jaka się
wtedy między nimi ujawniła, nie zaprzepaściła podobno ich przyjaźni, której
obaj do końca byli wierni.
Askenazy zaś, biorąc udział w tego rodzaju dyskusjach, prowadzonych
podczas omawianego Zjazdu, stał się jego czynnym uczestnikiem, który na
dodatek zawsze pamiętał o swoim głównym przesłaniu. Dlatego też, przy
okazji referatu Bronisława Dembińskiego o Stanie nauki historycznej pod wzglę
dem metody, wygłoszonego dzień wcześniej niż prelekcje Askenazego, skon
kretyzował on już swoje cele. Uważał, że w zakresie dziejów polskich nowo
żytnych i najnow szych należy „podjąć robotę w dwóch kierunkach: 1. ściśle
naukowym, przez opracowanie monograficzne i wydawnictwo źródeł, za
przykładem nadzwyczajnego zasobu odpowiednich publikacji zagranicz
nych, oraz 2. w kierunku naukowo-popularyzatorskim przez rozumowa
ne edycje najważniejszych aktów [...], np. byłby pożądany tani i przejrzy
sty zbiór traktatów podziałowych w przekładzie polskim, biegnący od 1772
do 1846 i innych tym podobnych wydawnictw naukowo-popularnych, które
miałyby dużą wartość edukacyjną [...]”43.
Tak brzmiał skrót „programu” Askenazego w zakresie badań dziejów
najnowszych, który nie tylko historyk konsekwentnie głosił, ale i realizował.
Wkrótce okazało się także, że nie był w tych działaniach całkiem osamotnio
ny. Oto bowiem w czasie ostatniego przemówienia Zjazdu jego prezes Michał
Bobrzyński, zamykając i podsumowując obrady, stwierdził: „Jeżeli wolno mi
z tego miejsca wysunąć pewną konsekwencję, to rzucę tę myśl, jako program
następnego Zjazdu. Zdaje mi się, że jest rzeczą Towarzystwa Historycznego
i Komisji Historycznej Akademii Umiejętności, aby zszeregowała materia
ły do historii nowożytnej, aby podzieliła je na grupy i żeby na następnym
Zjeździe w jednym referacie przedstawiła projekt, w jakim porządku i co wy
dawać, licząc się ze środkami i materiałem, którym rozporządza, i z tymi, któ
rzy by się tego podjąć chcieli”44.
Taki wniosek Michała Bobrzyńskiego świadczy dobitnie o tym, że starania
i namowy Askenazego odniosły niemal natychmiastowy skutek. Rzeczywiście
wkrótce w ramach Akademii Umiejętności powołano Komitet do Dziejów
Polski Porozbiorowych. Wynikiem jego prężnej działalności był szereg mo
nografii, jak choćby książka Stanisława Smolki o Franciszku Ksawerym
Lubeckim oraz wydawnictwo źródłowe Michała Rostworowskiego, zawiera
jące m.in. obszerny Diariusz sejmu 1830 i 1831 r. (1907-1912), a także Protokóły
Komisji Rządzącej z r. 1807 (1918)45.
43 Tamże,
s. 21.
s. 130-131.
45 K. Tymieniecki, Zarys dziejów historiografii polskiej, Kraków 1948, s. 85.
44 Tamże,