Przegląd Archiwalno-Historyczny 1 (2014) | Page 39

Polacy i Niemcy w geopolitycznej przestrzeni XX w. 39 »der Teufel« […] Bodenschatz wypowiedział te trzy zdania głosem przyciszo­ nym, niemal uroczystym […]”. Myśl tę powtórzył kilkakrotnie. „Rewelacje” niemieckiego oficera były zapewne dyskretną próbą niemieckich kół decyzyj­ nych wywarcia presji politycznej na polskiego partnera lub też posługiwał się nim Göring w swej akcji „zapobieżenia wojnie”22. Było dla Szymańskiego oczywiste, iż chodziło o krystalizujące się poro­ zumienie niemiecko-sowieckie, Hitlera i Stalina. Opierając się na dotychcza­ sowym doświadczeniu, w pełni docenił wagę sygnału otrzymanego od nie­ mieckiego rozmówcy. Jeszcze tej samej nocy polski attaché wysłał depeszę szyfrową do swych przełożonych, informując o  zasłyszanych rewelacjach. Dodał, iż poprzednie informacje z tego źródła (Bodenschatz), dotyczące za­ jęcia Nadrenii, Austrii, Sudetów itp., zawsze dotąd potwierdzały s ię w  zu­ pełności. Przełożeni zareagowali natychmiast. Attaché niezwłocznie wezwa­ ny został do Warszawy, gdzie przybył tego samego dnia wieczorem (w nocy z 3 na 4 maja), dosłownie w 24 godziny po rozmowie z Bodenschatzem, by zdać szczegółowe sprawozdanie z „ostrzeżenia” uzyskanego ze strony nie­ mieckiego generała, którego działanie było z pewnością – jak się domyślał – bardzo starannie przygotowaną akcją niemieckiego wywiadu. Szymański po­ daje, że marszałek Edward Rydz-Śmigły oraz gen. Stachiewicz „byli zupełnie zaskoczeni zapowiedzianą woltą hitlerowską”, wyczuł ponadto pewien ich dystans wobec uzyskanych informacji, uzasadniony zapewne z punktu wi­ dzenia najwyższych władz wojskowych. Uważano je w Warszawie raczej za rodzaj swoistej niemieckiej gry dyplomatycznej i  wywiadowczej, której ce­ lem było zdezorientowanie, a nawet zastraszenie przeciwnika. Niemniej jed­ nak zwierzchnicy Szymańskiego z całą pewnością byli na bieżąco informowa­ ni o niemieckich przygotowaniach wojennych, a co najmniej od maja 1939 r. także o rysującej się nowej konfiguracji politycznej wynikającej z postępują­ cego porozumienia niemiecko-sowieckiego. Taki alians był najbardziej dra­ matycznym scenariuszem, jaki mogli wyobrazić sobie wszyscy przywódcy odrodzonego państwa, poczynając od czasu zakończenia wojny polsko-bol­ szewickiej. Stawiał on bowiem pod znakiem zapytania dalszy niepodległy byt Rzeczypospolitej, podobnie jak bywało to niejednokrotnie w przeszłości. Przed takim scenariuszem przestrzegał m.in. Piłsudski, usiłujący znaleźć wyj­ ście z fatalnej geopolitycznej konfiguracji23. Porozumienie niemiecko-sowieckie z 23 sierpnia 1939 r. wyznaczyło nie tylko nowe granice i strefy wpływów między kontrahentami. Postanowiono 22 A. Szymański, Zły sąsiad. Niemcy 1932-1939 w  oświetleniu polskiego attaché wojskowego w Ber­linie, Londyn 1959, s. 139-140. 23 Na temat uwarunkowań politycznych i militarnych związanych z polskimi planami na wypadek wojny zob.: [Gen. dyw.] W. Stachiewicz, Pisma, t. 1, Przygotowania wojenne w  Polsce 1935-1939, „Zeszyty Historyczne” (Paryż) 1977, s.  40, szczególnie s.  178-232; por. także uwa­ gi Kazimierza Okulicza, Czy Beck naprawdę chciał dokonać zwrotu polityki polskiej w sierpniu 1939 roku?, „Zeszyty Historyczne” 1977, z. 42, s. 200-217.