Przegląd Archiwalno-Historyczny 1 (2014) | Page 37

Polacy i Niemcy w geopolitycznej przestrzeni XX w. 37 minister spraw zagranicznych Galeazzo Ciano, zabiegając o pogodzenie obu stron, radził ambasadorowi Rzeczypospolitej w  Rzymie (gen. Bolesławowi Wieniawie-Długoszowskiemu) 15 maja 1939 r., by Polacy kazali Niemcom bu­ dować tunel pod kilkunastokilometrowym odcinkiem Pomorza19. W swojej publicystyce Studnicki, nie umniejszając rangi zagadnienia, podkreślał pro­ pagandowy wymiar „korytarzowego” problemu, który mógł zostać rozwią­ zany z korzyścią dla obu stron. Ostatecznie jednak do rozmów nie doszło – to właśnie „korytarz” i Gdańsk stały się propagandowym pretekstem do agresji niemieckiej na Polskę. II wojna światowa stała się faktem. Postulaty Studnickiego w zakresie polskiej polityki zagranicznej nie zostały zrealizowane, ba, nie tylko nigdy nie były przez władze Rzeczypospolitej roz­ ważane, lecz ich autora spotkały szykany administracyjne. Jednak z perspek­ tywy polskiej racji stanu były bardzo rozsądną alternatywą, wyjściem o wiele lepszym, wartym co najmniej szczegółowych rozmów, niż kierunek konfron­ tacji militarnej z Niemcami. Co by się zatem stało, gdyby u schyłku lat trzy­ dziestych przyjęto koncepcję Studnickiego, zakładającą sojusz z  Niemcami, a w konsekwencji wspólną z nimi wojnę przeciw Sowietom? Zacznijmy od stwierdzenia faktu, iż Józef Beck zdecydowanie nie doceniał zagrożenia pły­ nącego ze strony sowieckiej, równocześnie przeceniał rolę Polski jako partne­ ra czy też kontrahenta państw zachodnich. Wcześniej dostrzegał je natomiast Piłsudski, który tuż przed śmiercią, jeszcze w  1934  r., przestrzegał swoich współpracowników, iż Związek Sowiecki stanowi dla Polski większe zagro­ żenie, niż Niemcy, chociaż w  bliskiej perspektywie prawdopodobieństwo zbrojnej agresji było większe ze strony Niemiec. Twierdził zasadnie, iż prze­ ciwko Niemcom Polska mogła zawsze uzyskać – mimo trudności – jakąś po­ moc z Zachodu, natomiast żadnej pomocy przeciwko Sowietom. Dowodziły tego kilkunastoletnie doświadczenia związane z  polityką Zachodu wobe c Moskwy, państwa nieprzewidywalnego politycznie, wstrząsanego ideolo­ gicznym eksperymentem, trochę enigmatycznego i egzotycznego, znajdują­ cego się na marginesie światowej polityki od początku swego istnienia. Beck, chociaż uważał się za ucznia Marszałka i jednego z  najbliższych współpra­ cowników, nie wysłuchał zbyt uważnie wszystkich jego lekcji. Swoją mało elastyczną polityką doprowadził do sytuacji otwartego, przynoszącego wojnę konfliktu z zachodnim sąsiadem, zamiast szukać z Niemcami jakiegoś trwal­ szego modus vivendi. Przyznać jednak trzeba, iż miał wiele uzasadnionych przesłanek, gdy w  latach 1938-1939 odrzucał kolejne propozycje przywód­ cy III Rzeszy. Przyjęcie dyktatu ze strony silniejszego sąsiada w dłuższej per­ spektywie czasowej równało się wasalizacji Rzeczypospolitej i przynajmniej częściowej utracie podmiotowości politycznej. W tle owej gry wyłaniał się cień wschodniego sąsiada Rzeczypospolitej. Sowieci bowiem nigdy nie zaniechali, porzuconych jedynie czasowo z powo­ 19 Tamże, s. 255-256; ponadto: S. Swianiewicz, W cieniu Katynia, Warszawa 1990, s. 15-16.