Przegląd Archiwalno-Historyczny 1 (2014) | Page 239

Recenzje i omówienia 239 cowany sposób. Miało to zresztą związek nie tylko z pochodzeniem, ale także ze statusem materialnym i kulturalnym. Od tego zależały potrzeby duchowe zaspokajane przez Kościół i zdolność recepcji tej jego troski. Zróżnicowanie stanowe było w owym czasie fundamentem życia publicznego i Kościół mu­ siał się z tym liczyć, choć w rozumieniu teologicznym wszyscy byli sobie rów­ ni. Inny problem, ważny dla uchwycenia pewnej mobilności w obszarze owej stanowości, to możliwość awansu społecznego, w szczególny sposób obecna na płaszczyźnie kościelnej. Autor miał więc dość skomplikowane zadanie uchwycenia procesów spo­ łecznych funkcjonujących w omawianej epoce. Dopiero na ich podłożu możli­ we było dociekanie poświęcone zarówno samym duchownym, jak i owocom ich działalności, dającym o sobie znać w postaci religijności w całym bogac­ twie jej przejawów. Książka traktuje o trzech archidiakonatach usytuowanych niemalże w sa­ mym środku ówczesnej Polski, choć z wyraźnym przesunięciem ku zachod­ nim jej krańcom. Fakt ten o  tyle ułatwiał autorowi badania nad duchowień­ stwem i  religijnością, że obejmowały one jednorodną ludność, ale  – jak już zaznaczono  – podzieloną stanowo. Materiał zasadniczy pochodzi z  szesna­ stu archiwów kościelnych i państwowych. Nie to wszakże jest miarą złożo­ ności kwerendy. Istotna jest tu rozległość zawartości badanych archiwaliów, a konkretnie wydobywanie z objętościowo bogatych foliałów treści ułamko­ wych, incydentalnych, składających się dopiero w zwarte fakty i wydarzenia. Niemałą wartość miały też źródła drukowane, aczkolwiek bez porównania uboższe aniżeli akta wizytacyjne, księgi instytucji kościelnych i państwowych, nie wykluczając akt procesowych. Autor na dwudziestu stronach zgromadził obszerny wykaz literatury, nie przedmiotu, bo ta jest dość uboga, ale obrazu­ jącej epokę. I to bez wątpienia jest zyskiem dla czytelnika. Najważniejsza jest jednak obecność tak źródeł, jak i literatury w odnośnikach. Bogaty aparat na­ ukowy przedłuża niejako narrację, informując o ważnych niekiedy szczegó­ łach nie mieszczących się w  tekście głównym, zwłaszcza w  ujęciach synte­ tycznych nie wymagających aż tak dokładnej ilustracji. Odnośniki dają zatem dodatkowy materiał erudycyjny, nie zawsze bezwzględnie konieczny dla ca­ łości kreślonego obrazu. W oparciu o  źródła całkowicie zaspakajające wymogi podjętej tematyki powstała praca złożona z czterech rozdziałów. W pierwszym przedstawiono strukturę terytorialną, organizacyjną i demograficzną obszaru objętego bada­ niami. Szczególnie interesujące są zestawienia ludności poszczególnych de­ kanatów pod względem – jak zauważa autor – wyznaniowym i etnicznym. Materiał tu przedstawiony (s. 97-123) zawiera sporo konkretnych danych, ale tabele, w jakich jest ujęty, nie zawsze są w pełni czytelne, poza tym kryterium etniczne jest tu mniej widoczne, natomiast wyraźniej występuje stanowe. Pod względem etnicznym wyróżnieni są właściwie tylko Żydzi. Otwarte pozosta­ je pytanie, na ile różnowiercy identyfikowali się z inną narodowością aniże­