Recenzje i omówienia
239
cowany sposób. Miało to zresztą związek nie tylko z pochodzeniem, ale także
ze statusem materialnym i kulturalnym. Od tego zależały potrzeby duchowe
zaspokajane przez Kościół i zdolność recepcji tej jego troski. Zróżnicowanie
stanowe było w owym czasie fundamentem życia publicznego i Kościół mu
siał się z tym liczyć, choć w rozumieniu teologicznym wszyscy byli sobie rów
ni. Inny problem, ważny dla uchwycenia pewnej mobilności w obszarze owej
stanowości, to możliwość awansu społecznego, w szczególny sposób obecna
na płaszczyźnie kościelnej.
Autor miał więc dość skomplikowane zadanie uchwycenia procesów spo
łecznych funkcjonujących w omawianej epoce. Dopiero na ich podłożu możli
we było dociekanie poświęcone zarówno samym duchownym, jak i owocom
ich działalności, dającym o sobie znać w postaci religijności w całym bogac
twie jej przejawów.
Książka traktuje o trzech archidiakonatach usytuowanych niemalże w sa
mym środku ówczesnej Polski, choć z wyraźnym przesunięciem ku zachod
nim jej krańcom. Fakt ten o tyle ułatwiał autorowi badania nad duchowień
stwem i religijnością, że obejmowały one jednorodną ludność, ale – jak już
zaznaczono – podzieloną stanowo. Materiał zasadniczy pochodzi z szesna
stu archiwów kościelnych i państwowych. Nie to wszakże jest miarą złożo
ności kwerendy. Istotna jest tu rozległość zawartości badanych archiwaliów,
a konkretnie wydobywanie z objętościowo bogatych foliałów treści ułamko
wych, incydentalnych, składających się dopiero w zwarte fakty i wydarzenia.
Niemałą wartość miały też źródła drukowane, aczkolwiek bez porównania
uboższe aniżeli akta wizytacyjne, księgi instytucji kościelnych i państwowych,
nie wykluczając akt procesowych. Autor na dwudziestu stronach zgromadził
obszerny wykaz literatury, nie przedmiotu, bo ta jest dość uboga, ale obrazu
jącej epokę. I to bez wątpienia jest zyskiem dla czytelnika. Najważniejsza jest
jednak obecność tak źródeł, jak i literatury w odnośnikach. Bogaty aparat na
ukowy przedłuża niejako narrację, informując o ważnych niekiedy szczegó
łach nie mieszczących się w tekście głównym, zwłaszcza w ujęciach synte
tycznych nie wymagających aż tak dokładnej ilustracji. Odnośniki dają zatem
dodatkowy materiał erudycyjny, nie zawsze bezwzględnie konieczny dla ca
łości kreślonego obrazu.
W oparciu o źródła całkowicie zaspakajające wymogi podjętej tematyki
powstała praca złożona z czterech rozdziałów. W pierwszym przedstawiono
strukturę terytorialną, organizacyjną i demograficzną obszaru objętego bada
niami. Szczególnie interesujące są zestawienia ludności poszczególnych de
kanatów pod względem – jak zauważa autor – wyznaniowym i etnicznym.
Materiał tu przedstawiony (s. 97-123) zawiera sporo konkretnych danych, ale
tabele, w jakich jest ujęty, nie zawsze są w pełni czytelne, poza tym kryterium
etniczne jest tu mniej widoczne, natomiast wyraźniej występuje stanowe. Pod
względem etnicznym wyróżnieni są właściwie tylko Żydzi. Otwarte pozosta
je pytanie, na ile różnowiercy identyfikowali się z inną narodowością aniże