Tajne spotkania członków Rady Ligi Narodów...
143
Il. 6. Czystopis kopii protokołu tajnego spotkania członków Rady bez asygnaty Sekretarza
Generalnego
rza Generalnego, co robił zwyczajowo w innych przypadkach. Nie ulega też
wątpliwości, że „nowa wersja” nie jest oryginałem, lecz kopią! Może inicja
ły E.D., którymi zwyczajowo sygnował Sekretarz Generalny przeczytane do
kumenty, widnieją na oryginale? Jeśli tak, to nie tylko na oryginałach, więk
szość bowiem protokołów udostępnianych czytelnikom w archiwum Ligi
Narodów to kopie, które mają widemat Erica Drummonda jako jedynego ich
korektora.
Omawiane i zaprezentowane powyżej dokumenty są w tym sensie nie
typowe, że zwykle Sekretarz Generalny ograniczał ingerencje w protokół do
spraw językowych, formalnych, bardziej poprawiając protokolanta niż osobę
wypowiadającą się w danej kwestii. Z reguły nie dochodziło do wprowadza
nia zmian i poprawek przez zainteresowane osoby post factum. Praktyka ta
miała miejsce wobec tekstów wystąpień na sesjach prywatnych czy nawet pu
blicznych Rady, zanim przekazano je do druku. O wdrożenie tej praktyki tak
że do spotkań tajnych upomniał się norweski min. Hambro 9 grudnia 1932 r.,
który chciał zapewnić tym protokołom „pełną wartość historyczną”. Dlatego
osoby wypowiadające się, jeśli zechcą, powinny mieć możliwość sprawdze
nia „prawidłowości swoich wypowiedzi”. Interwencja ta odniosła połowicz
ny skutek. Postanowiono bowiem, że protokoły z tajnych spotkań będą prze