Profesor Jolanta Dworzaczkowa
117
miało swą kontynuację. Części zwodu odnoszące się do czasów wcześniej
szych, wyodrębnione przez Hirscha jako Gdańska kronika o Zakonie i Kronika
o Związku Pruskim, stanowiły zapewne jedną całość i powstały w okresie na
silenia sporów z zakonem około lat 1450-1454 dla dostarczenia argumentów
władzom miejskim. Roczniki gdańskie wywodzi autorka z rocznika francisz
kańskiego. Znajdujące się w kronice dominikanów elbląskich bajeczne dzie
je Prus, przedstawione na podstawie rzekomej relacji Dywonisa, podróżni
ka starożytnego, dowodzą według niej wpływów humanizmu. Druga część
tej książki, składająca się z czterech rozdziałów, omawia tematykę gdańskie
go dziejopisarstwa, środowisko, w którym ono powstawało oraz jego funk
cje społeczne i polityczne. Autorka wychodzi od przedstawienia problema
tyki badań nad dziejopisarstwem miejskim na przykładzie Niemiec, Śląska
i Pomorza Zachodniego, następnie omawia dziejopisarstwo gdańskie do re
wolty 1525/26 r. oraz po jej stłumieniu, a kończy na naszkicowaniu rozwoju
współczesnego dziejopisarstwa innych miast pruskich, zakonu krzyżackiego
i biskupstwa warmińskiego. Podkreśla przy tym, że tematyka dziejopisar
stwa gdańskiego ogranicza się wyłącznie do wydarzeń z terenu Pomorza
Wschodniego – Prus Królewskich (zwłaszcza takich, jak wojna trzynastolet
nia, dzieje Związku Pruskiego, ruchy społeczne lat 1522-1526). Bardzo inte
resujące są rozważania Dworzaczkowej na tematy: 1) związku zachodzącego
między polityką władz miejskich i ich dążeniami do suwerenności Gdańska
a rozwojem tutejszego dziejopisarstwa, 2) wpływu na twórczość kronikarską
i podobną walk wewnętrznych toczących się w mieście, 3) środowisk, w ja
kich powstawały gdańskie kroniki, z których przy niewielkiej roli instytu
cji duchownych, największe znaczenie miały kancelaria miejska oraz prywat
ne osoby i to nie tylko spośród patrycjatu, ale także spośród średnich warstw
mieszczaństwa, co świadczy o wysokiej kulturze ówczesnego gdańskiego ku
piectwa. W tych środowiskach wykształciła się ta forma dziejopisarstwa, ja
kim były księgi pamiątkowe, dostępna i atrakcyjna nie tylko dla elity społecz
nej, lecz także dla szerokich warstw mieszkańców miasta. Dziejopisarstwo to
zawdzięczało zresztą swą popularność również aktualnym celom politycz
nym, którym służyło: walce o utrzymanie autonomii Prus Królewskich i dą
żeniom do zachowania uprzywilejowanego, niemal suwerennego stanowiska
Gdańska. Autorka omawia zarówno różne typy kronik miejskich, w znacze
niu ścisłym, jak i „memoriale” sekretarzy miejskich, spisywanych z ich wła
snych inicjatyw, bez zlecenia rady, których celem przez analogię do ksiąg ku
pieckich było dostarczenie wiadomości dla życia praktycznego, stwierdzając
także, że zainteresowania i horyzonty umysłowe autorów kronik były niezbyt
szerokie. Kronikom miejskim przeciwstawia odmiennego charakteru kronikę
dominikanów elbląskich, która wykazywała cechy twórczości humanistycz
nej. W całościowej ocenie dziejopisarstwa pruskiego tego okresu badaczka
podkreśla, że było ono opóźnione w stosunku do historiografii miast niemiec
kich. Osiągnięcia rozprawy zostały raz jeszcze zebrane we Wnioskach.