Przegląd Archiwalno-Historyczny 1 (2014) | Page 117

Profesor Jolanta Dwo­rzaczkowa 117 miało swą kontynuację. Części zwodu odnoszące się do czasów wcześniej­ szych, wyodrębnione przez Hirscha jako Gdańska kronika o Zakonie i Kronika o Związku Pruskim, stanowiły zapewne jedną całość i powstały w okresie na­ silenia sporów z zakonem około lat 1450-1454 dla dostarczenia argumentów władzom miejskim. Roczniki gdańskie wywodzi autorka z rocznika francisz­ kańskiego. Znajdujące się w kronice dominikanów elbląskich bajeczne dzie­ je Prus, przedstawione na podstawie rzekomej relacji Dywonisa, podróżni­ ka starożytnego, dowodzą według niej wpływów humanizmu. Druga część tej książki, składająca się z czterech rozdziałów, omawia tematykę gdańskie­ go dziejopisarstwa, środowisko, w którym ono powstawało oraz jego funk­ cje społeczne i polityczne. Autorka wychodzi od przedstawienia problema­ tyki badań nad dziejopisarstwem miejskim na przykładzie Niemiec, Śląska i Pomorza Zachodniego, następnie omawia dziejopisarstwo gdańskie do re­ wolty 1525/26 r. oraz po jej stłumieniu, a kończy na naszkicowaniu rozwoju współczesnego dziejopisarstwa innych miast pruskich, zakonu krzyżackiego i  biskupstwa warmińskiego. Podkreśla przy tym, że tematyka dziejopisar­ stwa gdańskiego ogranicza się wyłącznie do wydarzeń z  terenu Pomorza Wschodniego – Prus Królewskich (zwłaszcza takich, jak wojna trzynastolet­ nia, dzieje Związku Pruskiego, ruchy społeczne lat 1522-1526). Bardzo inte­ resujące są rozważania Dworzaczkowej na tematy: 1) związku zachodzącego między polityką władz miejskich i ich dążeniami do suwerenności Gdańska a rozwojem tutejszego dziejopisarstwa, 2) wpływu na twórczość kronikarską i podobną walk wewnętrznych toczących się w mieście, 3) środowisk, w ja­ kich powstawały gdańskie kroniki, z  których przy niewielkiej roli instytu­ cji duchownych, największe znaczenie miały kancelaria miejska oraz prywat­ ne osoby i to nie tylko spośród patrycjatu, ale także spośród średnich warstw mieszczaństwa, co świadczy o wysokiej kulturze ówczesnego gdańskiego ku­ piectwa. W tych środowiskach wykształciła się ta forma dziejopisarstwa, ja­ kim były księgi pamiątkowe, dostępna i atrakcyjna nie tylko dla elity społecz­ nej, lecz także dla szerokich warstw mieszkańców miasta. Dziejopisarstwo to zawdzięczało zresztą swą popularność również aktualnym celom politycz­ nym, którym służyło: walce o utrzymanie autonomii Prus Królewskich i dą­ żeniom do zachowania uprzywilejowanego, niemal suwerennego stanowiska Gdańska. Autorka omawia zarówno różne typy kronik miejskich, w znacze­ niu ścisłym, jak i „memoriale” sekretarzy miejskich, spisywanych z ich wła­ snych inicjatyw, bez zlecenia rady, których celem przez analogię do ksiąg ku­ pieckich było dostarczenie wiadomości dla życia praktycznego, stwierdzając także, że zainteresowania i horyzonty umysłowe autorów kronik były niezbyt szerokie. Kronikom miejskim przeciwstawia odmiennego charakteru kronikę dominikanów elbląskich, która wykazywała cechy twórczości humanistycz­ nej. W  całościowej ocenie dziejopisarstwa pruskiego tego okresu badaczka podkreśla, że było ono opóźnione w stosunku do historiografii miast niemiec­ kich. Osiągnięcia rozprawy zostały raz jeszcze zebrane we Wnioskach.