Poznański Rocznik Archiwalno - Historyczny R. 16 (2013) | Page 209

Recenzje i noty bibliograficzne 209 W omawianej publikacji pojawia się pojęcie GLAM (ang. Galleries, Libraries, Archives, Museums), czyli zbiorowe określenie galerii, bibliotek, archiwów i muzeów, a termin ten funkcjonuje głównie (choć nie tylko) w odniesieniu do projektów współpracy między Wikipedią a tymi instytucjami (GLAM-Wiki). Historia cyfrowa przejawia się też w nowych formach narracji, takich jak film czy eksperymentowanie z hipertekstem, dające możliwości prezentowania wielu poziomów narracji, rozmaite wizualizacje i infografiki. Udostępnianie dużych zasobów cyfrowych w Sieci wiąże się z rozmaitymi ograniczeniami, przede wszystkim związanymi z prawem autorskim. Autor podkreśla, że biblioteki i archiwa publikują swoje zasoby w tzw. domenie publicznej – są to zbiory, co do których prawa autorskie już wygasły lub które nigdy nie były nimi objęte. M. Wilkowski jest zwolennikiem i propagatorem publikowania tekstów naukowych online i w modelu open accsess; stanowi to ogromną szansę nie tylko na popularyzację nauk historycznych, ale także na szybką i sprawną komunikację naukową. Internet daje też możliwość pracy grupowej i nauki obywatelskiej (citizen science), gdzie osoby spoza środowiska akademickiego, lecz pod nadzorem specjalistów, pracują przy różnych projektach naukowych. Przykładem takich przedsięwzięć jest projekt Monasterium.net: repozytorium to zawiera skany kilkuset tysięcy dokumentów, głównie średniowiecznych, z zasobu około 60 europejskich bibliotek i archiwów i są one opisywane i transkrybowane przez 150 osób, w większości studentów i wolontariuszy, a nad prawidłowością ich pracy czuwa 14 fachowych moderatorów, „prawdziwych” naukowców. W ostatnich latach bardzo dynamicznie rozwijają się nowe internetowe formy komunikacji naukowej, zarówno w ramach, jak i poza tradycyjnym systemem naukowym, a najlepszym przykładem są tu blogi naukowe, bardzo popularne w anglosaskiej kulturze naukowej, oraz aktywność naukowców w mediach społecznościowych, takich jak Facebook czy Twitter, dające możliwość nie tylko komunikacji, ale także promocji własnych dokonań. Czy przedstawiony wyżej model historii cyfrowej, będący w trakcie dynamicznego rozwoju, jest przyszłością nauk historycznych, czy tylko jedną z opcji aktywności? A może w dalszej perspektywie zwycięży „mieszana” forma, będąca wypadkową analogowych i cyfrowych rodzajów działalności? Odpowiedź na te pytanie poznamy pewnie wkrótce, ale jedno jest pewne: dla zrozumienia trendów dziejących się we współczesnej nauce historycznej praca M. Wilkowskiego stanowi niezbędny przewodnik i nieocenioną pomoc. Wypełnia ona lukę na polskim rynku wydawniczym, a jej lektura jest godna polecenia dla wszystkich, którzy obserwują aktualne tendencje w naukach humanistycznych, zarówno w teoretycznym, jak i praktycznym wymiarze. Rozważania powyższe dotyczą także archiwów... Hanna Staszewska (Poznań)