Z dziejów ogrodów rozrywkowych przy obecnej ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu... 119
ślizgawki Szermer urządzał wielkie zabawy ludowe, wzorowane na drezdeńskiej
tzw. Vogelwiese. W latach 1901-1903 na terenie dawnego placu zabaw Szermera
wzniesiono gmach gimnazjum im. Cesarzowej Augusty Wiktorii (ob. Liceum im.
Karola Marcinkowskiego).
7 maja 1897 r. w miejscowej prasie ukazało się ogłoszenie restauratora F. Majchrzyckiego, dotychczasowego właściciela restauracji „Teatralnej” przy ul. Teatralnej (ob. 3 Maja) w Poznaniu, w którym informował publiczność o objęciu z dniem
1 kwietnia tegoż roku etablissement „Villa Flora” i polecał „takowy znacznie
powiększony i z komfortem urządzony do łaskawego użytku”. Gdy w niedziele
ogród był wolny od zabaw i koncertów, co w sezonie zdarzało się rzadko, gospodarz informował o tym publiczność nielubiącą hałaśliwych imprez, zapraszając do
ogrodu ze wstępem wolnym na dobrą kawę, pączki własnego pieczywa i kuchnię
wyborową, polecając dzieciom amerykańską huśtawkę, a dorosłym strzelanie do
tarczy o premie.
Podczas odbywających się tam „wielkich koncertów ludowych”, urządzanych
staraniem Koła Śpiewackiego Polskiego i Towarzystwa Śpiewu „Halka” w Jeżycach, często głośno rozbrzmiewała polska pieśń i muzyka. Poza licznymi rozrywkami, najważniejszym punktem programu były śpiewy, wykonywane przez chóry
obu organizacji pod batutą Kazimierza Dembińskiego i z towarzyszeniem jego
prywatnej orkiestry. Należy tu dodać, że wybór orkiestry prywatnej był koniecznością z powodu wydania w 1896 r. przez ministra wojny rozporządzenia zabraniającego kapelom wojskowym grania polskich melodii.14 Po koncercie odbywały
się tańce rozpoczynane polonezem. Z nastaniem zmierzchu odbywał się pokaz ogni
sztucznych, a w pięknie iluminowanym ogniami bengalskimi ogrodzie, bawiono
się i tańczono do godz. 23 w nocy. Organizatorom zabaw nie brakowało inwencji,
aby uczynić je jeszcze bardziej atrakcyjnymi. Podczas zabawy 29 czerwca 1899 r.
w dzień patronów miasta Piotra i Pawła, urządzonej przez opiekunki Przytułku
dla starców „Pod Opatrznością”, panie przebrane w narodowe chińskie kostiumy
podawały gościom herbatę, inne zaś ucharakteryzowane na zbiegłe z haremu
w Stambule żony sułtana serwowały z „tureckim wdziękiem” sorbet.
Tłumy publiczności przybywały do ogrodu „Willa Flora” podczas tzw. igrzysk
sokolich połączonych z zabawą ludową, urządzanych przez Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” w Poznaniu. Należy tu dodać, że szczególne zainteresowanie,
jakie okazywały temu etablissement władze poznańskiego „Sokoła” wynikało nie
tylko z faktu posiadania odpowiednio dużego placu do przeprowadzania podobnych
popisów gimnastycznych, ale także z przynależności do tej organizacji dzierżawcy
ogrodu druha Majchrzyckiego. Ogród ten był także tradycyjnym miejscem docelowym rannych wycieczek oddziału kołowników poznańskiego „Sokoła”. Podczas
B. Zakrzewska-Nikiporczyk, Amatorski ruch chóralny w Wielkopolsce do I wojny światowej,
[w:] Zorganizowany amatorski ruch chóralny w Wielkopolsce 1892-1992. Praca zbiorowa pod red.
J. Hellwiga. Poznań 1990, s. 115.
14