nr 4/2017 maj1 | Page 6

KsiąŜki moŜna nie tylko czytać – moŜna je teŜ pisać ! Nasze redakcyjne koleŜanki postanowiły to udowodnić . Dzisiaj prezentujemy Wam pierwszy rozdział powieści , która ... jeszcze nie ma tytułu u , co czyni ją j jeszcze bardziej tajemniczą . Zapraszamy na spotkanie z wielką tajemnicą Mery !

KsiąŜki moŜna nie tylko czytać – moŜna je teŜ pisać ! Nasze redakcyjne koleŜanki postanowiły to udowodnić . Dzisiaj prezentujemy Wam pierwszy rozdział powieści , która ... jeszcze nie ma tytułu u , co czyni ją j jeszcze bardziej tajemniczą . Zapraszamy na spotkanie z wielką tajemnicą Mery !

Mery to zwykła dziewczynka . Ma czarne długie włosy i tajemnicze zielone oczy . Ubiera się w spódniczkę i koszulę w kratkę .
Mery obudziła się myśląc tylko o koszmarze , który ciągle się powtarza …
Dziewczynka wchodzi do ciemnego pomieszczenia . Widzi stertę róŜnych kluczy . Wkłada rękę i wyciąga ten prawidłowy . Podchodzi do krat , juŜ wsuwa klucz do kłódki i wtedy pojawia się souls o wyglądzie ognia . Jednym ruchem kradnie jej klucz i wypala tatuaŜ na szyi .
Zdenerwowana Mery obudziła się z koszmaru . . . - Czemu śni mi się cały czas ten sam sen ? – pomyślała .
Wtedy usłyszała nieznany głos . Zeszła na dół do salonu , by sprawdzić co się dzieje . Gdy zajrzała do pokoju zamarła . Zobaczyła grupę Sentrów z Ministerstwa .
- Tato , co się dzieje ? – zapytała roztrzęsiona . - No , wiesz Mery … - powiedział zawstydzony tata .
- Zabieramy twojego ojca . Był uczestnikiem napadu na Ministerstwo – powiedział jeden z Sentrów
- Co ? – powiedziała przez łzy dziewczynka .
- Panowie spokojnie . Czy mogę chociaŜ odwieźć moją córkę do szkoły ? Dzisiaj pierwszy września , nie moŜe się spóźnić ! – rzekł tata .
-Nie !!! – powiedziały chórem zdenerwowane Sentry .
Panowie z Ministerstwa wyprowadzili Manuela Mai z domu . Dziewczynka padła na ziemie z płaczem .
- Czemu ja ? Dlaczego ? – powiedziała przez łzy . - Tato ! – krzyknęła , czuła jak łzy leciały jej po policzkach . - Pa , kochana córeczko ... – powiedział tata . Mery płakała przez godzinę , choć powinna juŜ być w szkole . W końcu się ubrała i