NOMEN OMEN Czerwiec 2020 | Page 16

ostatnia rola, w której wypo-wiada słowa. Aktor zdążył jeszcze rozpocząć zdjęcia do następnego filmu Wooda, "Planu 9 z kosmosu", ale zmarł na samym początku produkcji. Bela podczas kręcenia filmu Wooda miał 73 lata w oczach całego Hollywood był tylko zdziwaczałym i schorowanym narkomanem i alkoholikiem, który z gwiazdy kina grozy stoczył się do pozycji tonącego w długach, żyjącego wspo-mnieniami starca. Pod koniec jego życia jedynym filmowcem, który sam z siebie chciał z nim pracować był właśnie Ed Wood. Sama rola Węgra w ''Narze-czonej potwora'' w żadnym wypadku nie jest wybitna widać, że ten człowiek dużo przeszedł. Według ekipy pracującej z Bela, w trakcie zdjęć rzadkim widokiem było spotkać go w pełni trzeźwego, a okropnie napisana rola z pe-wnością nie pomogła aktorowi wspiąć się na wyżyny swojej profesji.

,,The Golden Turkey Awards" czyli jak Ed został ,,Najgorszym reżyserem świata''

Jak większość pewnie się domyśla nie jest to historia z wielkim plot twistem,Ed Wood od początku nie był tak wielkim artystą za jakiego się uważał. Całymi dniami pisał sce-nariusze których koszty rea-lizacji podchodziły pod budżety ówczesnych block-busterów. Żadne studio nigdy nie powierzyło takich pie-niędzy reżyserowi który nie potrafił zachęcić nawet jed-nego dziennikarza na udział w pokazach prasowych jego wcześniejszych sztuk teatral-nych. Nie oznaczało to jednak rezygnacje upartego i zapa-trzonego w swój rzekomy talent i potencjał reżysera,który mimo BARDZO mocno okrojonych finansów nadal próbował realizować widowiskowe sceny, czego najlepszym przykładem są wspomniane wyżej se-kwencje z ośmiornicą w "Bride of the monster".

Po stosunkowo wczesnej śmierci Edwarda w wieku 54 lat z powodu nagłego ataku serca,wiele ludzi o nim zapomniało. Niechlubną za-pewne popularność przyniosło mu dwóch braci Michael i Harry Medved którzy w 1980 roku czyli dwa lata po śmierci reżysera wydali książkę pt."The Golden Turkey Awards", która napisana jest z dość mocnym przymrużeniem oka. Warto wspomnieć, że jest to jedna z czterech książek z tego cyklu przedstawiająca rankingi i opisująca najgorsze filmy. Ed Wood okazał się aż podwójnym ''wygranym'' w końcowym rankingu to on został okrzy-knięty ''Najgorszym Reżyserem Świata'' a jego film ''Plan 9 From Outer Space'' wygrał w kate-gorii ''Najgorszy Film".Warto jednak traktować ten ranking bardziej jako ciekawostkę nie jako poważny konkurs.

Wśród 50 kategorii możemy znaleźć m. in.: ''Najgorsze wystąpienie jako Jesus Chrystus", ''Najgorszy film z warzywami'' czy ''Naj-gorszy romantyczny dialog''. Nie zmienia to faktu że filmy Ed Wooda znajdują się równieżna bardziej poważnych listach nie przyniosł mu one jednak takie-go rozgłosu jak książka braci Medved.

Oskarowa Biografia

W 1994 roku na ekrany kin wchodzi biografia Edwarda w reżyserii Tima Burtona pt. ,,Ed Wood". W rolę samego reżysera wcielił się Johnny Depp a fenomenalny Martin Landau zagrał Bela Lugosi`ego. Film ten przedstawia historię Wooda od początków jego kariery aż do premiery kulto-wego już ''Planu 9 z kosmosu''. Jest to dość wygodne posu-nięcie z perspektywy reżysera, który nie ukrywa ogromnego zafascynowania postacią Woo-da, kończąc bowiem historię już w 1959 roku (prawie 20 lat przed śmiercią Edwarda) Bur-ton, omijając całą mocno nieprzyjemną historię, popa-dania w alkoholizm, kłótni na planie,załamania psychicznego,czy jeszcze większych problemów finansowych.Biografia przedstawiona przez Tima jest bardzo cukierkowa i w moim odczuciu jest poprostu piękną czarno-białą laurką od fana. Obraz moim zdaniem nie jest jak by się mogło wydawać zwykłą biografią ciekawej osoby,jest to historia pięknej przyjaźni pomiędzy początkującym młodym reżyserem z ogromymi ambicjami i starszym,schorowanym wyjadaczem Hollywood który lata swojej świetności ma już za sobą.Tim Burton wydaje się idealną osobą do stworzenia takiego filmu, łączy go z Woodem bardzo wiele na przykład:ogromne zamiłowanie do kiczu i przerysowanych postaci,zabawa konwencją czy w końcu miłość do kina istnieje jednak jedna znacząca różnica którą jest TALENT którego jednemu z nich spewnością brakowało.