MAGAZYN GDAŃSKI
wstrząsu. Nad morzem w przestrzeni nieba
płynie wyrwany z korzeniami Gdańsk. Kościoły,
Żuraw, przytulone do siebie kamieniczki jak
wystraszone psiaki wędrują w nieznane. Płyną
światy naszych marzeń, odarte z romantycznych
uniesień ojczyzny, krainy fantastycznych postaci
i zdarzeń.
Przeszłam parę kroków w stronę łodzi, lecz
usłyszałam trochę głośniejszy szum morza,
otuliła mnie szara mgła, a gdy się rozwiała,
ujrzałam na brzegu morza nagą dziewczynę.
Spała skulona z głową na kolanach, lecz zamiast
nóg miała zielony ogon. Już miałam ją dotknąć,
obudzić i spytać o ten dziwny świat, ale się
powstrzymałam.