Lego ergo sum 2nd 2018/2019(clone) | Page 22

Lektura na zimowy wieczór – opowiadanie

Wigilijna noc

autor: Malwina Koss

Płatki śniegu przecinały granatowe, rozgwieżdżone niebo. Z każdej strony oślepiały mnie kolorowe lampki wywieszone na domach, sklepach — dosłownie wszędzie. Do moich uszu docierały głosy dzieci, które śpiewały kolędy. Przyglądałam się z obojętnością ich roześmianym twarzom. Z grymasem wymalowanym na twarzy przyjrzałam się ogromnej choince, stojącej na środku deptaku. Przyozdobiona mnóstwem bombek, łańcuchów

i światełek, wprawiała ludzi w świąteczny nastrój

i rozpalała w ich sercach mały płomień szczęścia. To nie do pojęcia, jak takie głupie drzewo może ich uszczęśliwić. To wszystko wydawało mi się idiotyczne. Po co wydawać pieniądze na prezenty, spędzać godziny w kuchni

i pucować mieszkanie? Całe święta były dla mnie tylko

i wyłącznie stratą czasu.

— Czy świąt nie powinno spędzać się w gronie rodzinnym? – usłyszałam nagle głos.

Ławka zaskrzypiała cicho, kiedy nieznajomy zajął miejsce obok mnie. Zlustrowałam go uważnie z lekkim zdezorientowaniem. Niecodziennie posiadacz zielonych włosów przysiada się do ciebie. Jego wygląd jednak mnie nie odpychał. Mogłabym powiedzieć, że wręcz przeciwnie – zaintrygował.

— Czy świąt nie powinno spędzać się w gronie rodzinnym? — powtórzyłam przedrzeźniającym tonem.