Kultura filmowa w Poznaniu. Stan aktualny i perspektywy rozwoju. | Page 76
tylko że jest to integralna, poważna część programu nauczania. A do tego
metody: dzieją się teraz na świecie naprawdę nowoczesne rzeczy w dziedzinie
edukacji z użyciem nowych mediów. Trochę można podpatrzeć, mamy też swoje
pomysły i powiedziałabym nawet, że tu jest duży potencjał pierwszeństwa
na arenie ogólnopolskiej
– twierdzi Małgorzata Kuzdra.
W różnorodnej ofercie uzupełniających działań edukacyjnych kierowanych do dyrekcji szkół
trudno jest bez wnikliwej analizy, a najczęściej praktycznych doświadczeń odróżnić propozycje
wartościowe od tych zdecydowanie mniej godnych polecenia. Oferta związana z edukacją filmową
wciąż cierpi też na pokutujący status okazjonalnego „wyjścia z klasą do kina”. Rozwiązaniem
pożądanym przez prowadzących działalność w poznańskich kinach studyjnych jest wprowadzenie
rekomendacji ze strony oficjalnych czynników (kuratorium lub odpowiedniej komórki władz miasta),
polecającej i doceniającej niekwestionowane walory edukacyjne przedsięwzięć prowadzonych
we wspomnianych kinach. Korzyści z tego rozwiązania obejmowałyby zarówno ułatwienie orientacji
dyrekcjom szkół, jak i przede wszystkim zapewnienie poznańskiej młodzieży wysokiej jakości edukacji
audiowizualnej, o której roli we współczesnym świecie chyba nie trzeba już nikogo przekonywać.
Drugim rozwiązaniem postulowanym przez rozmówców jest zamówienie profesjonalnych
badań lokalnej widowni filmowej w Poznaniu, skupionej zwłaszcza na tych jej segmentach,
o których wiadomo relatywnie najmniej (grupa wiekowa 35-50) i do których oferta jest kierowana
w najmniejszym stopniu. Badania widowni filmowej są nurtem obecnym od lat w filmoznawstwie
anglosaskim, wciąż relatywnie mało popularnym w Polsce (ostatnio w interesujący sposób rozwijanym
zwłaszcza w ośrodku łódzkim przez Konrada Klejsę i Magdalenę Saryusz-Wolską). Być może tutaj akurat
dobrze byłoby zaangażować podmiot zewnętrzny, zupełnie niezwiązany z lokalnym środowiskiem.
Godne uwagi jest zainteresowanie zarządzających poznański mi kinami jak najprecyzyjniejszym
poznaniem preferencji i opinii ich widowni, które pozwoliłoby w sposób bardziej skuteczny, profilowany
i racjonalny przygotowywać ofertę repertuarową dla konkretnych grup. Badania takie można zlecić
wyspecjalizowanej firmie, najlepiej przy zaleceniu współpracy dysponujących fachową wiedzą
filmoznawców i socjologów akademickich (np. ze wspomnianego ośrodka łódzkiego).
Postulat pierwszy nie pociąga za sobą niemal żadnych kosztów, drugi zaś – relatywnie
niewielkie. Trzeci z nich jest pomysłem najśmielszym i potencjalnie droższym, lecz także
o niebagatelnym potencjale korzyści. Jest to inicjatywa trzech kin: Muzy, kina Rialto i Pałacowego,
wpisująca się właśnie w strategię wzmacniania i promowania istniejących marek oraz promowania kin
studyjnych jako konkurencyjnej propozycji względem obiegu multipleksowego. Warto tutaj spojrzeć
świeżym okiem na dwa przeciwstawiane sobie często obiegi kinowe i zrewidować stereotypy
na temat kin arthouse’owych.
W drugiej dekadzie XXI w., dzięki grantom ministerialnym, PISF-owskim i unijnym, przeszłością
jest już obraz kina studyjnego jako podrzędnego względem jakości projekcji i wygody otoczenia.
Cyfrowe projektory, jakość rzędu 4K, dźwięk stereo, wygodne fotele, kawiarnie lub księgarnie
obok kinowej sali – to rzeczywistość współczesnych kin studyjnych.
76
Zależało mi zawsze na zerwaniu z takim stereotypem, że kino studyjne oznacza
Rozdział 7