Kultura filmowa w Poznaniu. Stan aktualny i perspektywy rozwoju. | Page 51
Pożądaną korektą systemu poznańskiego, zgodną zresztą z ogólnym hasłem integracji
przenikającym niniejszy raport, byłby z pewnością powrót do współfinansowania funduszu
poznańskiego przez marszałka województwa i szerzej, zacieśnienie współpracy z podległymi mu
agendami (np. z lokalnymi samorządami Wielkopolski w celu wykonania dokumentacji i rozbudowy
bazy lokalizacji). Z pewnością warto doprowadzić do rozmów na ten temat między miastem
a województwem.
Regionalnemu Funduszowi Finansowemu Poznań doskwiera bolączka utrudniająca życie
również innym poznańskim instytucjom kultury filmowej. Jest to mianowicie niepewność
finansowania i jego organizacja w rocznym horyzoncie czasowym. Wpisanie RFFP w Wieloletni
Plan Finansowy i zapewnienie trzyletniego horyzontu finansowego znacząco ułatwiłoby
planowanie prac RFFP. Warto zwrócić tu uwagę na fakt, iż rytm produkcji filmowej nie pokrywa
się z rocznym rytmem kalendarzowym. Obecnie środki pozostające do dyspozycji RFFP
w danym roku określane są w połowie lutego, co znacząco komplikuje proces konkursowy
i decyzyjny. Jeśli założymy, że kultura filmowa może być jednym z priorytetów polityki miasta,
krok taki byłby tym bardziej uzasadniony. Dobrym przykładem pozytywnych skutków dłuższej
perspektywy finansowania i pewności z tym związanej są losy poznańskich festiwali filmowych
w ostatnich latach – rozkwitła inicjatywa mająca pewność trzyletniego finansowania
(Short Waves), a zanikł interesujący festiwal niemający tego rodzaju długoterminowego
wsparcia (No Women No Art).
Z uwagi na ograniczone środki, nawet przy zwiększeniu budżetu w najbliższych latach,
z pewnością niemożliwe będzie zaspokojenie oczekiwań wszystkich zainteresowanych.
Niewielka ilość środków tym bardziej zachęcać powinna do wyraźnego określenia priorytetów.
Po części tak działo się zresztą już w latach ubiegłych. Przeglądając listy projekty
dofinansowane od roku 2008, łatwo zauważyć, że o ile w pierwszych latach wyraźnie
dominowały na nich poświęcone lokalnej tematyce filmy dokumentalne, o tyle w ostatnim
czasie przewagę mają krótkometrażowe formy fabularne młodszych twórców. Jak się wydaje,
sensowne byłoby umieszczenie na liście priorytetów form, które miałyby stać się poznańską
specyfiką, związanych z profilem kształcenia potencjalnej „sieciowej” uczelni filmowej oraz
profilem najważniejszych obecnie poznańskich festiwali filmowych. Byłyby to z pewnością
formy krótkometrażowe, fabularne i animowane, a w dalszej kolejności dokumentalne.
Tutaj docieramy do najważniejszej z proponowanych korekt. Otóż wydaje się, że dobrym
rozwiązaniem, służącym budowaniu lokalnego środowiska, byłoby utworzenie specjalnego
funduszu wspierającego w ramach koprodukcji etiudy powstające w ramach kształcenia
na potencjalnej uczelni filmowej. Istotną część kosztów ponosiłaby sama uczelnia, zadaniem
wydzielonego funduszu byłoby pokrywanie tylko części budżetu. Pozwoliłoby to relatywnie
niewielkim kosztem na znaczące podniesienie poziomu produkcyjnego, a co za tym idzie,
również artystycznego filmów. To zaś przełożyłoby się przynajmniej na potencjał festiwalowy
i rozpoznawalność na arenie ogólnopolskiej lub międzynarodowej. Jako że środki pozostające
w gestii RFFP są nader ograniczone, niezbędne byłoby wyasygnowanie dodatkowych kwot
po to, aby nie uszczuplać nadmiernie aktualnie istniejącej puli. Wydaje się, iż wystarczająca
mogłaby być suma rzędu 100 tys. zł rocznie (przypomnijmy, że to tyle, ile ochoczo zapłaciło
województwo kujawsko-pomorskie za umieszczenie kilku billboardów w filmie Skolimowskiego).
Wsparcie dla powstających etiud mogłoby być elementem szerszego pakietu
Mechanizmy oraz rezultaty wsparcia z funduszy miejskich 2008-2015
51