Kultura filmowa w Poznaniu. Stan aktualny i perspektywy rozwoju. | Page 48

wspieranie niewielkimi kwotami wielu mniejszych i mocno zakorzenionych lokalnie (tematycznie i środowiskowo) realizacji, najczęściej filmów dokumentalnych. W pierwszym przypadku realna korzyść dla miasta często jest niewielka, a przede wszystkim ryzykuje się, stawiając wszystko na jedną kartę, czyli jeden „duży” film w roku, który może być nieudany. W drugiej sytuacji rozproszenie środków powoduje często ulokowanie ich w mnogości mało spektakularnych przedsięwzięć, które nie zyskują szerszej dystrybucji ani ogólnopolskiej rozpoznawalności. Poznań ma już za sobą doświadczenia z każdym z członów tej alternatywy: zarówno jednorazowym wyskobudżetowym projektem, jak i, w innych latach, dotowaniem wielu mniejszych projektów o nader ograniczonym zasięgu. Wielkopolski Fundusz Filmowy dofinansował masę filmów dokumentalnych, bo był tak stworzony, że miał zajmować się przede wszystkim tematami związanymi z Wielkopolską, promującymi wielkopolską kulturę, postaci związane z regionem. Tutaj na pewno był taki plus, że to rozwijało lokalną branżę i infrastrukturę, ale same tematy związane z Wielkopolską są lokalne. W związku z tym one nie miały wielkich szans promocji i co ciekawe, większość wnioskodawców w ogóle nie zakładała żadnej promocji. Były jakieś mgliste sformułowania o promesach, ale nie było sytuacji, że w budżecie są środki na promocję. Te filmy wpisywały się w założenia konkursu, ale miały minimalne szanse na zaistnienie na arenie ogólnopolskiej – mówi Michał Ferlak. Pamiętam sytuacje, kiedy już po ukończeniu filmu zwracano się do nas z prośbami o pomoc w rozmowach z dystrybutorami i telewizjami. Nazwijmy to produkt został stworzony, ukończony i dopiero wtedy zaczęto zastanawiać się, gdzie to sprzedać. Na pewno o takich sprawach należy myśleć wcześniej. To jest swego rodzaju paradoks, ale można stworzyć nawet ciekawy, wartościowy film, ale jeśli on nie będzie nigdzie pokazany, poza może jakąś umowną premierą, to niestety, ale my nie mamy z tego korzyści. Dla nas bardzo liczy się dalsze życie filmu. Wcześniej, w latach 2008-2012, nie zwracano na to tak wielkiej uwagi, ale dla nas to jest bardzo ważny element i tak chcemy kształtować logikę systemu, żeby on był zawsze uwzględniany – dodaje Michał Gramacki. Uniknięcie wspomnianej alternatywy z pewnością nie jest jednak proste czy wręcz wydawać się może mało realne. W niniejszym raporcie zostanie jednak przedstawiona propozycja pewnego rozwiązania. 48 Rozdział 5