Kultura filmowa w Poznaniu. Stan aktualny i perspektywy rozwoju. | Page 41

newralgicznym dla rozwoju filmowego Poznania. Dlatego, prócz rozwiązań rekomendowanych w dalszym rozdziale, warto zastanowić się nad zorganizowaniem osobnych konsultacji społecznych, wyłącznie ze środowiskiem producenckim, poświęconych ewentualnej korekcie w systemie. Konsultacje takie bardzo dobrze zadziałały na poziomie ogólnopolskim w roku 2011, przyczyniając się do korekty systemu dofinansowań Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej rok później. Byłyby o tyle zasadne, że logika systemu dofinansowania powinna wynikać z wyraźnie określonych priorytetów polityki miasta w dziedzinie twórczości audiowizualnej. Potrzebne wydaje się rozstrzygnięcie i zakomunikowanie, czy priorytetem jest rozwój lokalnej branży, czy promocja walorów turystycznych i specyfiki miasta, czy też przyciągnięcie prestiżowych pełnometrażowych produkcji fabularnych polskich bądź zagranicznych. Jak twierdzi jeden z producentów: promocja miasta nie polega na pokazywaniu ratusza, ale na produkowaniu dobrych filmów kojarzonych potem z miastem. Każdy z tych wyborów pociąga za sobą konieczność nieco innego zaprojektowania systemu wsparcia, a brak decyzji w tej dziedzinie wydaje się rozwiązaniem najbardziej niefortunnym z możliwych. Osobną kwestią wartą przedyskutowania j est pojawiający się w części wypowiedzi postulat podziału środków regionalnego funduszu filmowego na dwie pule: przeznaczoną dla dużych projektów fabularnych oraz na niskobudżetowe przedsięwzięcia mniejszych podmiotów. Zasadność tego rozwiązania nie jest oczywista i z pewnością wymagałaby przedyskutowania w lokalnym środowisku producenckim. Po drugie, zaskakująco często pojawia się postulat zorganizowania szkoleń w zakresie poprawnego wypełniania wniosków, a następnie rozliczania projektów. Jest to o tyle ciekawe, że przedstawiciele PFC deklarowali gotowość pomocy i indywidualnych konsultacji w tej dziedzinie. Wydaje się zatem, iż należy wzmocnić komunikowanie tej gotowości, a być może rzeczywiście zorganizować, zwłaszcza dla mniejszych i mniej doświadczonych podmiotów, odpowiednie szkolenia. Jest to tym bardziej uzasadnione, że z kolei przedstawiciele PFC wyrażają odczucie, iż wiele wniosków przygotowanych jest w sposób niechlujny, a składane rozliczenia bywają niepoprawnie skalkulowane. Jeśli doszłoby do takich szkoleń, warto byłoby je uzupełnić gościnnymi warsztatami z udziałem osób znających od strony praktycznej system finansowania na szczeblu ogólnopolskim, realizowany poprzez Programy Operacyjne PISF. Osoby kompetentne w tej dziedzinie, pracujące niegdyś w Instytucie, wykładają w PWSFTviT w Łodzi i sprowadzenie ich na tego rodzaju warsztaty do Poznania nie powinno stanowić problemu. Po trzecie, część producentów wyraża pogląd o konieczności rozbudowy i uszczegółowienia bazy lokacji dostępnych w Poznaniu i Wielkopolsce oraz łatwiejszego do nich dostępu w czasie preprodukcji. Przekonanie o konieczności rozbudowy bazy podzielają też przedstawiciele PFC. Jako problem wskazują brak woli współpracy ze strony podpoznańskich gmin. Zasadny wydaje się zatem kontakt i współdziałanie w tej sprawie z Urzędem Marszałkowskim oraz podległymi mu agendami. Powracającym wątkiem (także w czasie konsultacji w roku 2016) jest pragnienie ułatwień w zamykaniu ulic, szybszego rozstrzygania wniosków i wyrobienia u poznańskich urzędników poczucia, że wspieranie produkcji audiowizualnej jest jednym z priorytetów miasta. Po czwarte, budujące jest to, iż niemal wszyscy z pytanych o to producentów wyrazili chęć współpracy z ewentualną poznańską inicjatywą edukacyjną polegającą na profesjonalnej edukacji filmowej. Wydaje się, że przy tej okazji można też organizować szkolenia i warsztaty Środowisko producenckie w Poznaniu 41