Kultura filmowa w Poznaniu. Stan aktualny i perspektywy rozwoju. | Page 17
4. Edukacja scenopisarska
Z całą pewnością brakującym elementem, który nie istnieje obecnie w zadowalającej
formie instytucjonalnej na terenie Poznania, a jednocześnie byłby niezbędny do uzupełnienia
„sieciowej” architektury przyszłej poznańskiej uczelni filmowej, jest profesjonalna edukacja
w zakresie scenopisarstwa.
Poznań ma jednak w tej dziedzinie pewne tradycje. Z miastem związanych było
lub jest kilku absolwentów Wyższego Zawodowego Studium Scenariuszowego przy PWSFTviT
w Łodzi na czele z Janem Zamojskim, autorem scenariuszy do wszystkich wyprodukowanych
w poznańskim Studio Filmów Animowanych odcinków 14 bajek z królestwa Lailonii Leszka
Kołakowskiego. Jan Zamojski ma też bogate doświadczenie zawodowe w scenopisarskiej
dydaktyce, na przestrzeni lat uczestnicząc m.in. we wszystkich istotnych podejmowanych
w tej dziedzinie poznańskich inicjatywach. Składają się na nie kursy scenopisarstwa
w prywatnej Akademii Sztuk Wizualnych (1994-1998), w Poznańskiej Szkole Radia, Telewizji
i Filmu (na przełomie lat 90. i pierwszej dekady XXI w.) oraz w Studium Realizacji Telewizyjnej przy
CK Zamek (pierwsze dziesięciolecie XXI w.).
Jan Zamojski, odpowiadając dziś na pytanie o przyczynę efemeryczności wszystkich
wspomnianych inicjatyw, wymienia trzy główne elementy. Po pierwsze, były to pewne
niedomagania instytucjonalne, polegające albo na ulokowaniu tych inicjatyw na uczelniach
o niepewnych podstawach instytucjonalnych lub finansowych, albo też – kiedy powoływano
je, opierając się na mocniejszych strukturach – na słabej pozycji tych inicjatyw w ramach
nadrzędnej struktury uniwersyteckiej, w której z pewnością nie miały one pierwszorzędnego
znaczenia. Drugim powodem były też trudności w powołaniu tego typu samodzielnej komórki
edukacyjnej w sytuacji braku wystarczającej liczby samodzielnych pracowników naukowych
wypełniających minimum kadrowe (warto zauważyć, iż z tego powodu nawet w PWSFTviT
działające tam studium scenariuszowe o najdłuższej w Polsce tradycji afiliowane jest
przy Wydziale Reżyserii Filmowej i Telewizyjnej). Trzecią przyczyną zaś, zdaniem Jana
Zamojskiego, jest cechująca rynek scenariuszowy przewaga podaży nad popytem.
Do uwag Zamojskiego moglibyśmy tutaj dodać: zwłaszcza w Poznaniu, który nigdy nie był
i w przewidywalnej przyszłości nie będzie istotnym ośrodkiem produkcji filmów fabularnych.
Powody efemeryczności inicjatyw z przeszłości są o tyle istotne, iż pomagają tworzyć
ewentualne przyszłe rozwiązania w taki sposób, aby uniknęły one losu wcześniejszych
tymczasowych projektów edukacyjnych. Nie ulega natomiast wątpliwości, że edukacja
scenopisarska oraz wysoki poziom proponowanych skryptów należą do czynników niezbędnych
dla uczelni „sieciowej”. Doświadczenia z innych uczelni artystycznych przekonują, iż to właśnie
scenariusze bywają najsłabszym elementem etiud kręconych przez przyszłych operatorów
i reżyserów. Produkcja etiud w projektowanej uczelni „sieciowej” nie zakładałaby przy tym
oczywiście produkowania dowolnie wysokiej ich liczby, lecz selekcję projektów najlepszych,
mogących nie tylko być użytecznym narzędziem do edukacji i zbierania doświadczeń,
lecz także funkcjonować w obiegu festiwalowym.
Nie ma tutaj potrzeby pisania o scenariuszu jako jednym z w ogóle słabszych
elementów polskiej kinematografii, bo opinie tego rodzaju datują się przynajmniej od czasów
Edukacja filmowa w Poznaniu
17