Kultura filmowa w Poznaniu. Stan aktualny i perspektywy rozwoju. | Page 15

Chrzuszcz ma poważne argumenty świadczące o poziomie edukacji w STA. Pomijając rosnącą liczbę studentów, może pochwalić się też pierwszymi sukcesami absolwentów. Jedna z absolwentek zdała już egzamin eksternistyczny Związku Artystów Scen Polskich, umożliwiający wykonywanie zawodu aktora. Znaczącym argumentem są też dane dotyczące losów studentów próbujących po studium dostać się do mieszczących się w Białymstoku, Krakowie, Łodzi, we Wrocławiu i w Warszawie państwowych szkół aktorskich. Trudne i wieloetapowe egzaminy do tych szkół po roku akademickim 2012/2013 pomyślnie zdały 2 osoby (z 7 próbujących), w 2013/2014 było to 6 osób (z 20), a w kolejnym 10 (z 30, z czego aż 28 pokonało pierwszy etap rekrutacji). Jedna osoba została przyjęta od razu na drugi rok uczelni w Szkocji. Studio mieści się w pobliżu poznańskiego dworca i głównych węzłów komunikacyjnych, co metaforycznie dobrze oddaje jego charakter2. Szkoła jest z jednej strony otwarta na współpracę z innymi ośrodkami (na wykłady i warsztaty zapraszanych jest wielu wykładowców spoza Poznania), z drugiej – silnie osadzona w lokalnym środowisku (współpraca ze znajdującym się po sąsiedzku Teatrem Nowym, udostępniającym swoją scenę na wybrane spektakle i dyplomy studentów STA, a także liczne realizowane w STA przedstawienia odnoszące się do historii Poznania – jak np. „Historia pewnego zamachu”, osnuta wokół fantazji na temat spisku na życie Edwarda Gierka w czasie jego wizyty w Poznaniu w 1974 r., czy przygotowywany właśnie musical odwołujący się do atmosfery nieistniejącej już Adrii). Aktorów przygotowywanych do wykonywania zawodu przez STA regularnie zaprasza też do współpracy na swoich planach zdjęciowych agencja reklamowa GPD. Kiedy we Wrocławiu, pozostającym na uboczu produkcji filmowej, zogniskowanej w Łodzi i Warszawie, w połowie ubiegłego stulecia utworzono Wytwórnię Filmów Fabularnych, problemem był brak bazy aktorskiej, na który narzekało wielu reżyserów wobec kłopotliwego sprowadzania na zdjęcia aktorów z Warszawy, Łodzi czy Krakowa (zatrudnionych najczęściej na etatach w teatrach, co wiązało się z trudnościami w układaniu kalendarzowego planu zdjęć). W efekcie we Wrocławiu powołano Państwową Wyższą Szkołę Teatralną (formalnie jako filię uczelni krakowskiej). Fakt ten pokazuje rolę i znaczenie istnienia ośrodka aktorskiego w mieście pragnącym zaznaczyć swoją obecność na mapie produkcji audiowizualnej. Dlatego obecność w Poznaniu STA jest okolicznością tak sprzyjającą planom ożywienia produkcji w Poznaniu. Warto, żeby z umiejętności i talentów jej studentów korzystały nie tylko agencje reklamowe, lecz także inni producenci. STA zaś mogłoby przy tej okazji w profesjonalnych lub półprofesjonalnych warunkach realizować dyplomy filmowe swoich studentów. Korzyść byłaby zatem obopólna. Projekt taki wydaje się relatywnie łatwy do przeprowadzenia. Łukasz Chrzuszcz ma jeszcze inne, dalej sięgające postulaty na przyszłość. Obejmują one festiwal sztuki aktorskiej, cztery premierowe spektakle rocznie oraz bezpłatne 3-letnie studium dla ok. 60 osób obejmujące edukację artystyczną. Wymagałyby one większych nakładów i zainteresowania ze strony miasta. Nakłady nie przekraczają przy tym z pewnością horyzontu możliwości Poznania – koszt np. festiwalu sztuki aktorskiej Łukasz Chrzuszcz szacuje na ok. 600 tys. zł rocznie. W lipcu 2016 r. lokalizacja ta okazała się zagrożona ze względu na podwyżkę czynszu i najprawdopodobniej studio będzie poszukiwało nowej siedziby. 2 Edukacja filmowa w Poznaniu 15