Książki które kochamy May 2014 | Page 20

Wszystko ma jakiś powód. Louise Penny "Zabójczy spokój"

Tradycją już staje się fakt, iż kiedy na rynku ukaże się kryminał autorstwa Louise Penny, przepadam. Nieważne, czy liczy nieco ponad czterysta stron, jak w przypadku "Martwego punktu", czy pięćset dwadzieścia- Zabójczy spokój", nie odłożę dopóki nie skończę. Podejrzewam, że nawet jeśli trzecia część o inspektorze będzie zawierać tysiąc stron, przeczytam ją w jeden dzień. Bo Louise Penny pisze tak wciągające historie, że nie jestem w stanie się od nich oderwać.

Po niezwykle udanym debiucie inspektora Armanda Gamache w pierwszej części jego przygód pod tytułem "Martwy punkt", z niecierpliwością czekałam na kolejną książkę z serii. Policjant wraca do Three Pines, aby znów rozwiązać zagadkę morderstwa dokonanego w małej osadzie, gdzie wszyscy znają się nawzajem. Poprzednio ujął zabójcę Jane Neal, uwielbianej przez całą społeczność emerytowanej nauczycielki. Tym razem ofiarą zabójstwa pada kobieta, której wręcz przeciwnie - nie lubił nikt.

"Zabójczy spokój" to rewelacyjnie skonstruowany, przemyślany i trzymający w napięciu kryminał. Autorka ponownie zaskakuje personaliami mordercy, wyprowadza czytelnika w pole, pozwala nam oddać się złudzeniu, iż już wiemy, kto zabił, podczas gdy końcowe wnioski okazują się być zaskakujące