September 2016 | Page 14

p roz a Tragedia nikogo ilustracja: Adeenah Adeenah Dawno, dawno temu istniał sobie Nikt. Nikt był niezwykle samotnym kawałkiem nicości. Mieszkał w opusz­ czonej przyczepie na pustkowiu, na którym nie mieszkał nikt. Jak przystało na byt nihilistyczny, o istnieniu Niko­ go nie wiedział nikt – czyniło go to wy­ jątkowo wyizolowaną istotą, bytującą na obrzeżach ludzkiej świadomości. Czy to w ogóle możliwe? Potwory pod łóżkiem, bestie w szafie, niewidzialne robaki i  inne stworzenia, uznawane powszechnie za wytwory mózgów uży­ wanych w sposób kreatywny, dowodzą, że tak. Nikt był więc istotą niewidzia­ 14 lną i wypieraną ze świadomości istot ra­ cjonalnych. Brak dowodów na istnienie potwora pod łóżkiem pogłębia tragizm stworzenia, którego prawdziwość neguje cywilizowany świat. To właśnie negacja odbiera mu prawo do istnienia i czyni go Nikim. Nikt nie istnieje. Nikt jest wyimaginowanym tworem rozhisteryzowanych umysłów. Nikogo nie ma. Dlatego właśnie biedny zanegowany byt jest z natury niezwykle samotny.