p roz a
wam to mówię? Wprawdzie wy, jako
(mam nadzieję) nie-poczciarze, nie znaj
dujecie się w grupie ryzyka, ale z przed
stawionych tu wszystkich pszczelich
cnót i dowodów ich niewątpliwej deter
minacji wynika, że kto wie, być może
i wy będziecie następni.
Pomysłowość pszczół przekracza wszel
kie granice.
Bzyczenie wielu może być niczym naj
piękniejsza muzyka.
Nas zaś zapraszają do wspólnego tańca,
obserwując człowieczą, nędzną egzy
stencję fasetkami swych wszystko
widzących oczu…
* Wiem, co teraz sobie myślicie. Nie, nie usypiają
ich. Nie, nie wzięłam tego po prostu z internetu.
Wszystko to jest prawdą. Mam informatorów
w branży.
** Osy mogą mnie skrzywdzić wielokrotnie, ale
pszczoły (podobnie jak trochę ja) umierają po
użądleniu, gdyż ich żądło zostaje w naszym ciele.
ilustracja: Havelock
każdego. Ofiary muszą posiadać pewien
specyficzny typ umysłu – z jednej stro
ny całkiem analityczny, ze skłonnością
do izolacji, ale z drugiej przepełniony
swoistym romantyzmem… Tacy osobni
cy mają w perspektywie już tylko jeden
los – zostanie pszczelarzem.
Dzięki naturalnym skłonnościom tych
ludzi nasze złowieszcze insekty dys
ponują obecnie całkiem sporą, choć oczy
wiście rozproszoną, armią niewolników.
Jako że są jednak owadami niepozba
wionymi ambicji, celują zdecydowanie
wyżej. Ich zbiorowy umysł przez długi
czas był pełen rozterek – w którą grupę
uderzyć jako następną?
W końcu wybrały poczciarzy, kolejnych
samotniczych dziwaków. Wiedząc, że
nie są w stanie (z racji dokładnego zam
knięcia w paczce) usidlić ich swoimi fe
romonami, wymyśliły całkowicie inną
strategię – hipnozę przez bzyczenie.
Z nieoficjalnych źródeł wiem, że ak
cja jak na razie postępuje powoli, ale
wypełniają ją same sukcesy. Dlaczego
13