Kajecik nr 34 | Page 16

M a r ia K o w a l c z y k kl as a IB gi m na zj um Mól książkowy w Redakcji Kajecika i „czytałam’’ pomimo tego, że nie posiadałam jeszcze tej umiejętności... Jestem osobą, której trudno jest o sobie opowiadać, jednak to nie oznacza, że nie mam nic do powiedzenia… Gdy poszłam do przedszkola, dostałam Elementarz, dzięki któremu z czasem zaczęłam czytać. Na długo zostanie mi w pamięci wierszyk pt . ,,Paweł i Gaweł’’. Lubię czytać ... Nie. Ja kocham czytać… Jestem powszechnie znana jako książkoholiczka lub mól książkowy. Wszystkie drogi prowadzą do… prawdy. Jest ona nieunikniona. Ktoś wymyślił nawet takie powiedzenie „Prawda zawsze wyjdzie na jaw’’. Nie wiem , kto to wymyślił, ale zgadzam się z tą osobą . Ostatnio zapytałam się mojej koleżanki o jej zdanie na ten temat . Odpowiedziała mi, że prędzej czy później i tak cię złapią, więc lepiej od razu się przyznać. A może po prostu warto mówić prawdę? Chociażby dla własnej satysfakcji. Moje „uzależnienie’’ miało swoje korzenie już we wczesnym dzieciństwie – mam tu na myśli czasy przed przedszkolne . Nigdy nie zapomnę, jak siadałam na kanapie, brałam jakąś książkę A d a m M ik o ł a j c z a k kl as a 1A gi m na zj um R e d a k to r Adam Wita j c i e , n azywam A d a m M i ko ł a jcza k , c h o dzę do k l a s y 1 A . I n te re s u ję się mo de lars t we m , h a rce rs t we m, l u b i ę gra ć w  s t rateg i c zn e g r y ko mp u te rowe i  czy tać k s i ążk i . M oi m u l u b i o n y m a u to rem j e s t B rando m M u l l , u w i e l b i a m te ż jego s e ri ę „B aś n i ob ór”. Ja k ws po m i naj ą mo i rod z i ce , ki e d y m ia łe m o k . 2 lat , by ł e m ba rd zo p oci e s znym dzi e c k i e m , i   gd y t y l ko u s ł y s za ł e m m uzykę zac zyn ałe m ta ń czyć. 16   k a j e c i k  Za stanaw iam się wc iąż , co sk ło niło mnie do zapisania się n a kó łko dz iennikarsk ie. My ślę, że zainspirował mnie w ido k e l eganc ko w y glądając yc h dz iennikarzy w   tele w iz ji i  prest iż z w iązany z   t y m zawo dem. Mo im marzeniem jest być redaktorem w   bardzo z nanej tele w iz ji i  k łó c ić się, t z n. prowad z ić mer y to r yc z ną roz mowę z   po lit y kami na ży wo. W  t rans mi s jac h na ży wo po do ba mi się to, że w y w iad nie może być „ ku pio ny ” i  roz mówca nie może z manipulować całej w y po w i edz i tak , żeby by ła na jego ko rzy ść . Zresz tą w szy st ko za l e ży o d dz iennikarza. N i e mam swo jego „mo t ta życ iowego”, c ho ć staram się być mi ł y, i  po stępować zgo dnie z   po dstawow y mi zasadami et yc z ny mi.