Kajecik nr 34 | Page 13

kajecik temat numeru
Kamil : Nie byłem przekonany , że wyjazd się w ogóle uda . Było to związane z kryzysem migracyjnym i ewentualnymi zamachami terrorystycznymi , które mogłyby mieć miejsce w tamtych dniach , ale jednak zadecydowała wiara i chęć zobaczenia papieża i tych młodych ludzi , którzy jednak też radość będą nieść całemu światu , a ja razem z nimi .
Kajetan : Stwierdziłem , że ja żadnych ważnych wydarzeń kulturalnych nie omijam , tym bardziej wydarzeń religijnych , więc jeśli nie pojadę na ŚDM , będzie mnie gryzło sumienie .
Wielu ludzi narzekało na organizację ŚDM . Sektory za ołtarzem głównym , zacinające się radio z tłumaczeniem słów Ojca św ., mało telebimów , nieustanne kontrole policji .
Hubert : Słuchając relacji ludzi , którzy słuchali lub oglądali relacje z ŚDM dowiadywałem się często więcej o tym wydarzeniu niż sam widziałem . Jedyne rzeczy , które słyszałem , to było kazanie Papieża podczas Mszy w niedzielę . Jednak jestem pewien , że nie zamieniłbym tego , co przeżyłem , na nawet najgorliwsze uczestnictwo w bardziej zorganizowanych uroczystościach .
Ula : Wiele rzeczy było niedopracowanych . Na Błoniach nie mieliśmy niczego ze sobą , nawet jedzenia , które ktoś miał nam dostarczyć , a tego nie zrobił . To był olbrzymi teren , na którym po prostu brakowało organizacji . Słabe nagłośnienie , brak ekranów i mój rozładowany telefon uniemożliwiał korzystanie z Eucharystii , na którą wszyscy przecież czekali . dni wiele – choć niektóre odpowiedzi zaskakiwały .
Hubert : Najbardziej zapamiętam kazanie Papieża Franciszka i … tańczenie do 4 rano z Hiszpanami , bo to jednak było największe przeżycie . Mimo tego , że nie śpiewaliśmy żadnych religijnych piosenek , nie leżeliśmy krzyżem , to czułem wtedy najbardziej , że chwalimy Pana . Myślę , że nikt wtedy nie myślał o tym , co czuje , ale gdy emocje opadły , doszło do mnie , że to było najważniejsze , pod względem duchowym , przeżycie tego wyjazdu .
Kamil : Najbardziej zapamiętałem moment , kiedy przechodziliśmy ulicą Franciszkańską i tata powiedział , że może poczekamy na przejazd papieża , bo i tak nie zdążymy dojechać na miejsce poprzednich uroczystości , które się kończyły . Staliśmy w drugim rzędzie koło kamerzysty z pewnej stacji telewizyjnej . Nagle tłum dookoła nas zaczął wiwatować , chociaż jeszcze nie było widać papieża , ani jego ochrony , dopiero po jakimś czasie wyłonił się jeden z samochodów ochrony , przejechało jeszcze kilka innych wozów , po czym przejechał papież papamobilem i przesłał błogosławieństwo w naszą stronę . Niesamowite przeżycie .
Kajetan : W wielu mediach mówiło się , że to był taki katolicki Woodstok , ale myślę sobie , że to może być pozytywne a nie negatywne określenie . Wielu młodych ludzi pełnych pozytywnej energii , to poczucie wspólnoty kochających siebie nawzajem ludzi wyznających wiarę w jednego Boga . Ze ŚDM pamiętam opowieść o Zacheuszu , taką metaforę Zacheusza . Czytałem to potem jeszcze w książce papieża Franciszka pt .: „ Miłosierdzie to imię Boga ”. Wspomina też o tym ksiądz Wacław Hryniewicz w książce Wiara w oczekiwaniu . Papież kończąc spotkanie młodych przypomniał , że spotkanie z Jezusem zmieniło życie Zacheusza – zwierzchnika poborców podatkowych . Wiemy , że Zacheusz zobowiązał się rozdać połowę swego majątku , a jeśli kogoś skrzywdzi to wynagrodzi mu poczwórnie . Ta opowieść ma jednak otwarte zakończenie . Nie wiemy , czy on tak będzie postępował , czy już postępuje . Każdy z nas może , tak jak Zacheusz w pewnym sensie spotkać Jezusa , ale nie wiemy , jak to spotkanie będzie wpływać dalej na nas . Bo każdy z nas do pewnego stopnia musi pisać ciąg dalszy tej historii swoim życiem .
Uczestnicy ŚDM zapamiętali z tych kajecik
13