Zawieźliśmy im dość dużo upominków, gier dla świetlicy, książek do biblioteki i na
indywidualne nagrody dla najlepszych uczniów z promocją. tychże wakacji gościliśmy u
siebie wycieczkę z Bogaczewa, utrzymanie której przez kilka dni wraz ze wszystkimi
imprezami pokrył nasz Komitet Rodzicielski. Otrzymali od nas kilka sztuk pomocy
naukowych do fizyki, a obecnie mamy dla nich 400 książek do biblioteki i aparat radiowy
typu „Aga” dla użytku szkoły i świetlicy w Bogaczewie.
K OLONIE LETNIE
Kolonie letnie dla dzieci z naszej szkoły po raz pierwszy (szkoła nasza) organizowaliśmy w
roku 1949/50. W Beskidzie Śląskim obiekt dla kolonii zdobyty został przez Związek
Młodzieży Polskiej.
Piękny obiekt kolonijny w Drezdenku,
rok 1951/52
Szczęśliwe matki w odwiedzinach u swoich
pociech w Drezdenku,
rok 1951/52.
ZMP miało dużo wspólnego ze szkołą 114, ponieważ było tu dużo harcerzy z przewodnikiem,
który dyrektywy dla swej pracy z drużyną, pobierał właśnie w ZMP. Ustalono na zebraniu
organizacyjnym, że kolonie będą przez dwa turnusy po 80 do 100 dzieci. To było bardzo dużo
jak na jedną szkołę. Kierownictwo kolonii, cała administracja była od strony ZMP. Nasi
koledzy byli wychowawcami. Nasz Komitet Opiekuńczy razem z nami zebrał dzieci
najbiedniejsze i dwoma wielkimi samochodami odwiózł dzieci na dworzec zastrzegając sobie
wgląd w warunki kolonii. Młodociani kierownicy kolonii po dwóch tygodniach stanęli przed
problemem braku pieniędzy dla kolonii. Koleżanka Sadzińska, nasza doświadczona
nauczycielka służyła radą, ale rada wobec braku pieniędzy, gdy trzeba dać dzieciom jeść nie
mogła być skuteczną. Musiałam znaleźć oparcie o Komitet Opiekuńczy i Rodzicielski.
51