Gazeta Ubezpieczeniowa - wydanie elektroniczne nr 19/2014 | Page 2

www.gu.com.pl Gazeta Ubezpieczeniowa nr 19 (787) 13 maja 2014 MINĄŁ TYDZIEŃ 2 PODSUMOWANIE TYGODNIA 1–7 MAJA 2014 R. Wytyczne KNF, czyli kij w mrowisko! Motywy nadzoru Przekazując swoje wytyczne, KNF argumentowała, że idea stworzenia tego aktu powstała w trakcie prac nad Rekomendacją U. W ich toku Komisja zidentyfikowała bowiem nieprawidłowości w poszczególnych obszarach działalności towarzystw ubezpieczeń w bankowym kanale sprzedaży produktów ochronnych i uznała, że istotna część owych nieprawidłowości może wystąpić także w innych kanałach dystrybucji polis. Oprócz tego nadzór dostrzegł też potrzebę ujednolicenia standardów w zakresie prowadzenia działalności ubezpieczeniowej niezależnie od kanału dystrybucji. To według KNF zapobiegnie istotnemu zróżnicowaniu sytuacji klientów w zależności od sposobu zawarcia umowy. Ponadto Komisja spodziewa się, że wspomniane ujednolicenie zminimalizuje ryzyko ograniczenia konkurencyjności poszczególnych uczestników rynku ze względu na wymagania wynikające z dobrych praktyk wskazanych przez organ nadzoru. Na podstawie tego uzasadnienia można założyć, że projekt wytycznych nadzoru nawiązuje do zapisów regulacji europejskich, jak Dyrektywy IMD 2 (m.in. wspomniane powyżej ujednolicenie praktyk sprzedażowych i wynikające z tego np. zwiększone obowiązki informacyjne), czy też jej idei przewodnich (znacząca poprawa pozycji rynkowej konsumenta). Cztery obszary wytycznych Oparty na bazie prac nad Rekomendacją U projekt wytycznych zawiera 14 zaleceń, podzielonych na 4 obszary: „Zarząd i rada nadzorcza” (4 rekomendacje), „Modele dystrybucji ubezpieczeń” (2), „Relacje z klientami” (6) oraz „System kontroli wewnętrznej i funkcji zgodności” (2). W obszarze nr 1 wytyczne dotyczą spraw formalnych, jak opracowanie i zatwierdzenie polityki dystrybucji produktów ochronnych, zgodnej ze strategią prowadzenia działalności, wyznaczenie osób nadzorujących realizację wspomnianej polityki, okresowe ocenianie prowadzonych działań, itp. W obszarze nr 2 wytyczne nadzoru zalecają unikanie sytuacji, w których dochodzi do konfliktu interesów dystrybutora wskutek łączenia przez niego funkcji ubezpieczającego i pośrednika. KNF wskazuje też, aby ubezpieczający nie otrzymywał wynagrodzenia od ubezpieczyciela, a co najwyżej zwrot kosztów Od pewnego czasu można zaobserwować, że tuż przed różnego rodzaju długimi weekendami na polskim rynku asekuracyjnym ma miejsce wydarzenie, które odbija się szerokim echem w całej branży. Tak też stało się i tym razem. Wszystko za sprawą projektu wytycznych dotyczących dystrybucji ubezpieczeń, jaki Komisja Nadzoru Finansowego przekazała towarzystwom do konsultacji. Dokument wywołał duże poruszenie na rynku asekuracyjnym - zarówno ze względu na merytoryczną zawartość, jak i przyjęty tryb przekazania oraz termin zgłaszania uwag. W efekcie wszystkie inne wydarzenia znalazły się na drugim planie. z tytułu dokonanych czynności. Najobszerniejszą częścią wytycznych jest obszar trzeci, dotyczący relacji z klientami. I tu pojawia się sporo zastrzeżeń. Bez uwzględnienia specyfiki Weźmy na przyk ład pkt 6 rekomendacji nr 7, nakazującej ubezpieczycielom prowadzenie rzetelnej polityki informacyjnej. „Zakład ubezpieczeń powinien opracować materiał informacyjny – tzw. kartę produktu. Karta produktu nie stanowi integralnej części umowy. Zakład ubezpieczeń może opracować kartę produktu wspólnie z podmiotem bezpośrednio oferującym ubezpieczenia klientom. Karta produktu powinna zawierać cel, dla jakiego został stworzony dany produkt, jego charakterystykę, wyjaśnienie mechanizmu funkcjonowania oferowanego produktu, jego funkcji i zastosowania. (...) Informacje zawarte w karcie (...) nie mogą wprowadzać klienta w błąd”. Biorąc pod uwagę, że ubezpieczyciele oferują kilkaset różnego rodzaju polis, sporządzenie informacji na ich temat wiązałoby się z niewyobrażalnymi wręcz kosztami. Tym bardziej, że od pewnego czasu część towarzystw oferuje klientom z sektora masowego możliwość zawarcia spersonalizowanej umowy, obejmującej różne rodzaje chronionych ryzyk (np. Ergo 7 Ergo Hestii). W tej sytuacji stworzenie karty produktu obejmującej wszystkie możliwe warianty ubezpieczenia oprócz kosztów stworzyłoby także potężne problemy techniczne. Nawet jeśli klient wyrazi zgodę na wersję elektroniczną karty (zalecenia nr 7 dopuszczają taką możliwość w pkt 3) zamiast papierowej. Ten zapis zdaje się sugerować, że KNF dokonała implementacji założeń przewidywanych w Rekomendacji U na wszystkie segmenty produktów ochronnych. Tyle że indywidualna specyfika tych ostatnich uniemożliwia stosowanie uniwersalnego mechanizmu. Także w przypadku sformułowania mówiącego o tym, że karta nie jest traktowana jako integralna część umowy, wytyczne rozmijają się z rzeczywistością. Jeśli wziąć pod uwagę fakt, że zadaniem karty jest opisanie w przystępny sposób praktycznych skutków regulacji zamieszczonych w ogólnych warunkach ubezpieczenia, to de facto jest ona inaczej zapisaną wersją o.w.u. www.gu.com.pl A te z definicji są przecież integralną częścią umowy. Co z tym wynagrodzeniem? Duże wątpliwości rodzi także brzmienie rekomendacji 11, czyli „Wynagrodzenie pośrednika ubezpieczeniowego z tytułu oferowanych produktów ubezpieczeniowych powinno być ustalane w odpowiedniej proporcji do ponoszonych przez niego kosztów”. W przypadku tego zapisu automatycznie nasuwa się pytanie o sposób rozumienia przez nadzór formuły „odpowiedniej proporcji”. Precyzyjnej odpowiedzi nie dostarcza zarówno pkt 1 („Zakład ubezpieczeń powinien zapewnić, aby wysokość wynagrodzenia pośrednika ubezpieczeniowego nie podważała zaufania klienta do rynku finansowego”), jak też pkt 2 („Wynagrodzenie pośrednika ubezpieczeniowego z tytułu oferowanych produktów ubezpieczeniowych powinno być ustalane z uwzględnieniem kosztów ochrony ubezpieczeniowej. W szczególności, wysokość wynagrodzenia pośrednika ubezpieczeniowego z tytułu oferowania produktów ubezpieczeniowych nie powinna być rażąco niewspółmierna do części składki przypadającej na pokrycie kosztów ochrony ubezpieczeniowej”.). Co więcej, obu powyższym zapisom można również postawić zarzut braku precyzji. KNF nie podała bowiem, co rozumie poprzez podważanie zaufania do rynku finansowego przez wysokość wynagrodzenia. Można domniemywać, że w tym punkcie autorzy dokumentu odwoływali się do przykładu stawek prowizyjnych z tytułu sprzedaży polis w ramach bancassurance (szczególnie inwestycyjnych), które zarówno pod względem wielkości wskaźnika procentowego, jak i kwot liczonych w złotych są bardzo wysokie. Tyle że niemożliwe jest proste przełożenie zasad z kanału bankowego na innych dystrybutorów, w dodatku przy braku rozróżnienia stosowanych wskaźników procentowych w sprzedaży życiowej i non-life (mało tego, stawki w poszczególnych działach są także zróżnicowane w zależności od produktu). Tak samo trudno odgadnąć, co autorzy dokumentu mieli na myśli, pisząc o „rażącej niewspółmierności” w pkt 2. Tym bardziej, że w obu przypadkach nadzór nie wskazał, kto ma rozstrzygać o tym, czy wielkość wynagrodzeń nie narusza postanowień zawartych w rekomendacji 11. Jedno wyklucza drugie Problemem wytycznych jest również to, że brak precyzji w zapisach jednego z obszarów pozbawia możliwości wdrożenia rekomendacji zawartych w innym. Jest to widoczne chociażby w przypadku czwartej części dokumentu, czyli „Systemu kontroli wewnętrznej i funkcji zgodności”. Przykładowo, rekomendacja 14 mówi o tym, że „Zakład ubezpieczeń powinien wdrożyć odpowiednie regulacje wewnętrzne, mające na celu zidentyfikowanie, ocenę i monitorowanie czynników ryzyka działania niezgodnego z (...) regulacjami zewnętrznymi w procesie oferowania ubezpieczeń”. Czyli – zasady polityki dystrybucyjnej ubezpieczycieli muszą być zgodne m.in. z wytycznymi nadzoru odnoszącymi się do tej materii. Tyle że ten zapis jest niemożliwy do zrealizowania ze względu na to, że niektóre rekomendacje KNF, zawarte np. w obszarze 3, są w tak dużym stopniu enigmatyczne, że pozostawiają bardzo szerokie pole do interpretacji. Dwa tygodnie na uwagi Osobną kwestią jest przyjęty przez nadzór tryb konsultacji wytycznych. Z informacji przekazanych „Gazecie Ubezpieczeniowej” przez pragnącego zachować anonimowość uczestnika rynku wynika bowiem, że datowany na 25 kwietnia projekt został wręczony ubezpieczycielom tego samego dnia na spotkaniu, o którym poinformowano ich... 24 kwietnia. W dodatku ostateczny termin przekazania opinii na temat dokumentu ustalono na 5 maja. Warto przypomnieć, że w przypadku projektu Rekomendacji U, odnoszącego się wyłącznie do jednego kanału dystrybucji produktów ochronnych, termin zgłaszania uwag wynosił ponad 3 tygodnie. Należy też pamiętać, że od zapowiedzi stworzenia zaleceń dotyczących bancassurance do opublikowania ich projektu minęły prawie dwa lata. Przez ten okres przedstawiciele nadzoru wielokrotnie wypowiadali się na temat przygotowywanej rekomendacji, ujawniając, jakich obszarów będzie dotyczyła. Tymczasem w przypadku wytycznych dotyczących całej dystrybucji takich „przecieków” nie było. ■ Od KNF po ministra finansów o , że w ostatnich latach różne praktyki ubezpieczycieli mocno ograniczyły zaufanie do całego sektora, jest prawdą. To jednak nie oznacza, że wszystkie ich działania (czy nawet duża część) były związane z dystrybucją produktów ochronnych. A jeśli dochodziło do nieprawidłowości w tym obszarze, to nie dotyczyły one wszystkich segmentów polis i wszystkich kanałów sprzedaży. Z tego powodu, jak też indywidualnej specyfiki produktowo-dystrybucyjnej, niemożliwe było stworzenie uniwersalnego narzędzia rozwiązywania problemów w tej materii, opartego na modelu przyjętym dla jednego kanału sprzedaży. Niestety, nadzór był innego zdania, skoro zdecydował się na sporządzenie wytycznych bazujących na postanowieniach Rekomendacji U. Można byłoby jeszcze podjąć polemikę na temat zaproponowanego przez KNF panaceum, gdyby nie to, że w swoim projekcie Komisja pozostawiła zbyt wiele niedomówień, aby można było dyskutować na poziomie konkretów. W chwili, gdy piszę te słowa, sytuacja być może uległa zmianie, gdyż odbywa się Kongres PIU, którego jednym z gości jest szef nadzoru. Z pewnością ubezpieczyciele wykorzystają tę okazję, aby zwrócić uwagę przewodniczącego KNF na fatalną treść wytycznych i odwieść go od wdrożenia dokumentu w tej formie. Gdyby jednak starania towarzystw nie przyniosły powodzenia, to z informacji „Gazety Ubezpieczeniowej” wynika, że będą one interweniować na szczeblu Ministerstwa Finansów – i to już w najbliższym czasie. Artur Makowiecki [email protected] T Aktualności ubezpieczeniowe w internecie Partnerzy technologiczni