Beauty Mission WRZESIEŃ 2013 (NR 3) | Page 34

My?l?, ?e jednym z powodów sukcesu tej marki jest osobowo?? jej za?o?ycielki. Marian Parsons to wyj?tkowo naturalna i szczera osoba. Moim zdaniem jej historia mo?e sta? si? inspiracj? dla ka?dej kobiety, która chce co? w ?yciu osi?gn??. Dowodzi, ?e nie mo?na ba? si? swoich marze? i zawsze nale?y walczy? o swoje szcz??cie i pasje. Ka?dy jest w stanie poruszy? góry „i w ?yciu, i w mieszkaniu”, jak mawia Marian Parsons. BM: Kim s? osoby odwiedzaj?ce to magiczne miejsce? MT: Cz?sto s? to ludzie o artystycznym usposobieniu, szukaj?cy inspiracji, chc?cy zmieni? co? w swoim otoczeniu, mieszkaniu. Zagl?daj? do nas równie? malarze i dziennikarze, tak?e ludzie, których po prostu przyci?ga szyld zrobiony w?asnor?cznie z palet. Zagl?daj? – i odkrywaj? nowy ?wiat. Cz?sto s?ysz?, ?e ciesz? si?, ?e takie miejsce powsta?o, ?e jestem osob?, która chce ocali? pewne zanikaj?ce warto?ci. Coraz cz??ciej otaczamy si? rzeczami z plastiku, a nasze mieszkania s? niczym biura. Panuje w nich laboratoryjny klimat. Malowana Szu?ada stawia na rzeczy ze star? dusz? w nowej ods?onie. Jednym s?owem, nasz? dewiz? jest nadawanie starym meblom nowego wygl?du. Chcia?abym, aby ka?dy, kto do nas zagl?da, uwierzy?, ?e sam mo?e za pomoc? p?dzla i mleko-farby zmieni? swój dom, otoczenie. BM: Czy trudno jest w dzisiejszych czasach prowadzi? tak wymagaj?cy artystyczny biznes? MT: Nie jeste?my ?rm?, która istnieje na rynku d?ugo, dlatego wk?adamy w nasz biznes mnóstwo czasu i po?wi?cenia. Ja zaryzykowa?am i spotykam teraz cudownych ludzi, którzy tylko utwierdzaj? mnie w przekonaniu, ?e by?o warto. W przysz?o?ci chcia?abym rozpowszechni? mark? w innych miastach Polski. Zach?ci? wszystkich do zmian i uwierzenia we w?asne si?y – bo to liczy si? najbardziej. BM: Jak Pani znajduje artystów, którzy wspó?pracuj? z Malowan? Szu?ad?? MT: ?ycie samo ich do mnie przyci?ga. To jest jaka? magia, która za