D Z I E C K O
Brak negatywnych skutków, jakie
mogłyby płynąć z wykluczenia mięsa
z dziecięcego jadłospisu potwierdzają
także badania przeprowadzone
m.in. w Szwecji, czy Japonii. Stanowiska
polskich pediatrów, w tym specjalistów
z Ministerstwa Zdrowia, Instytutu
Żywności i Żywienia oraz Centrum
Zdrowia Dziecka nie odbiegają znacząco
od zaleceń ich zagranicznych kolegów.
Polscy naukowcy zawężają jednak
dopuszczalność tego typu jadłospisów
jedynie do diety wegetariańskiej,
wyłączają natomiast weganizm uważając
go za zbyt restrykcyjny dla rozwijającego
się organizmu.
nie tylko schabowy
Sprawa wydaje się jasna: polskie
i zagraniczne autorytety akceptują
wprowadzanie wegetarianizmu jako diety
odpowiedniej nawet dla najmłodszych
dzieci, dlaczego więc wśród większości
rodziców pokutuje pogląd o negatywnym
wpływie tego rodzaju żywienia na zdrowie
ich pociech? Wegetarianizm jest
w naszym kraju zjawiskiem stosunkowo
młodym i niejako kontrastującym z polską
tradycją kulinarną, która od zawsze
obfitowała w mięsiwa, kiełbasy i pieczyste.
– wyjaśnia Katarzyna Barwińska
specjalistka firmy Holle. Jednak
mentalność młodych rodziców stopniowo
zmienia się. Widzą, że schabowy nie jest
jedyną alternatywą jeśli chodzi
o niedzielny obiad. Zaczynają zdawać
sobie sprawę, że serwowanie dzieciom
naturalnych, organicznych posiłków
zaprocentuje w przyszłości.
Stają się coraz bardziej świadomi wagi
zdrowego, ekologicznego żywienia
i konieczności wybierania jak najmniej
przetworzonych, pochodzących
ze sprawdzonego źrodła produktów.
– dodaje Katarzyna Barwińska
nie bój się żyć zdrowo!
Wokół wegetarianizmu narosło wiele
mitów. Jednym z nich jest przekonanie
o nieuniknionych niedoborach żelaza
i białka w diecie jarosza. Wielu rodziców
obawia się także, że wapń nie będzie
dostarczany ich dzieciom w odpowiedniej
ilości i że składniki pochodzenia
zwierzęcego są łatwiej przyswajalne,
niż te o proweniencji roślinnej.
Nic bardziej mylnego. Odpowiednio
skomponowany jadłospis zapewni
dziecku wszystkie składniki, jakich
potrzebuje jego rozwijający się organizm.
– uspokaja Katarzyna Barwińska.
Roślinne zamienniki produktów
pochodzenia zwierzęcego mogą
z powodzeniem wspierać rozwój naszych
pociech. Jest ich całkiem sporo: suszone
owoce zawierają o wiele więcej żelaza,
niż np. wołowina. Tofu to dobre źródło
łatwo przyswajalnego białka. Rośliny
strączkowe i jarmuż są bogate w wapń,
natomiast pestki, orzechy i nasiona
zapewniają wysoką podaż
nienasyconych kwasów tłuszczowych.
Dobrze zbilansowana dieta
przedyskutowana z pediatrą lub
dietetykiem pozwoli na wprowadzenie
nowej jakości w żywieniu dziecka.
Zdrowe żywienie może
być wielką frajdą!