5 6
"nie ma dla mnie życia"
Wróćmy do warsztatów w krakowskim
Teatrze Starym. Początkowe
onieśmielenie każdej z grup przełamane
zostało wzajemnymi ćwiczeniami
nad tekstem o umieraniu. Dlaczego
taka tematyka? Prawdopodobnie
nic nie ukaże lepiej wzajemnej relacji
między poszczególnymi osobami,
niż odniesienie jej do śmierci.
Co zostanie we mnie, kiedy zabraknie
drugiej osoby? Jakie miejsce we mnie
zostanie puste? Czy będę tęsknić?
Wbrew pozorom, wiersz o umieraniu
nie musi powodować smutku.
W tym przypadku wygenerował
zastanowienie, i tak chętnie
. popularyzowaną we współczesnym
coachingu „uważność”.
Nie ma życia bez bycia zauważonym
przez kogoś, docenionym, szanowanym.
W niesprzyjającym środowisku trzeba
szukać osób pomocnych, życzliwych,
akceptujących.
Fakt odrębności, bycie słyszącym
lub Głuchym, nie determinuje tego,
jakim się jest człowiekiem, jakie
ma się pragnienia, dążenia, aspiracje.
Te dwa walory nie są etykietami,
które są w stanie cokolwiek powiedzieć
o człowieku.
Trzeba żyć i dostrzegać inność
- taka refleksja zakończyła krakowskie
warsztaty.
i
S
a
n
n
a
Jo