Beauty Mission eMagazyn 8 | Page 57

Z D R O W I E Jak przekazać słyszącemu człowiekowi, że ja, osoba Głucha mam własne opinie, spostrzeżenia? Kiedy już oswoimy się ze sobą, wiemy, że uśmiech w każdym ze światów znaczy to samo, że podanie ręki oznacza chęć pomocy, a dotknięcie w ramię rozmówcy to próba zwrócenia na siebie uwagi. Dwa odrębne światy zaczynają się ze sobą komunikować. Przełamana bariera niechęci, a może nawet zażenowania (jak można dotykać obcą osobę?), kieruje uwagę każdej ze stron na to, co w danym momencie najważniejsze, czyli poznanie siebie. duże "G" Lista zarzutów osób niesłyszących względem słyszących jest długa: czują się pomijani w przestrzeni społecznej, brakuje im kontaktów ze słyszącymi, czują się wykorzystywani przez słyszących do nauczania ich Polskiego Języka Migowego i traktowani jak „ciekawostka”. Z uwagi na to, że nie słyszą swojego głosu, generowane przez nich dźwięki odbierane są przez słyszących jako dziwne i zagrażające, co zazwyczaj jest tożsame z opinią, że Głusi są niepełnosprawni intelektualnie i nie potrafią „normalnie” komunikować się. Jest jednak coś, czego słyszący zazwyczaj nie wiedzą o osobach Głuchych - Głusi mają swoją kulturę, a co ważniejsze, nie czują się zbytnio poszkodowani przez los z powodu braku doskonałego słuchu. To osoby słyszące mają zwyczaj użalania się i wmawiania, że czegoś im brakuje, są niepełnosprawni. A przecież jest zupełnie inaczej. Faktem jest, że nie słyszą i nie znają barwy dźwięków, ale brak tej wiedzy w niczym ich nie ogranicza. Tworzą muzykę, filmy, są w pełni samodzielni, a współczesne technologie pozwalają im żyć coraz swobodniej - opaski z wibracyjnym sensorem powiadamiające o tym, że ktoś dzwoni do drzwi lub wysłał wiadomość czy sugerujące, że śpiące dziecko właśnie zaczyna zabawę pomagają im w normalnym funkcjonowaniu. Kiedy mówi się o nich jako o osobach głuchoniemych, jest to dla większości z nich przygnębiające, że widzi się ich przez pryzmat tej jednej cechy, a nie osobowości czy dokonanych osiągnięć. Dlatego też, przy każdej okazji starają się wyjaśniać dlaczego powinno mówić się o nich, pisać i myśleć jako o „Głuchych”, a nie „głuchych”. Ponadto, oni przecież nie są niemi, mają swój język, znają znaczenie słów, umieją komunikować swoje opinie czy odczucia. Swoją odrębność traktują jako element kultury, środowiska rządzącego się swoimi prawami. Kiedy mówimy o Ślązakach, Kaszubach czy Kurpiach mamy w wyobraźni konkretną grupę kulturową, opisujemy ich z zachowaniem gramatycznego prawa zaczynając wyraz wielką literą. Podobnie Głusi - jeśli opisywanie ich odnosi się do czegoś innego niż cecha braku słuchu, powinno się pisać o nich jako o grupie kulturowej z zachowaniem prawa do wielkiej litery na początku wyrazu.