PODZIEL SI Ę PI Ę KNEM
Jest to serwis głównie o modzie, urodzie,
zdrowiu, ale też o ciekawych książkach,
sztukach teatralnych. Mamy fajnie
rozwinięty dział kulinarny oraz wywiady
z gwiazdami. Portal notuje według
statystyk google ponad 50 000 odsłon
miesięcznie, co jak na serwis nigdzie
niereklamowany – jest według mnie super
wynikiem.
DO: Jest Pani redaktor naczelną dwóch
tytułów czy to oznacza również dwie
redakcje? Jak Pani łączy prace
redakcyjne w swoich projektach?
IJA: Mamy jedną redakcję, która mieści
się przy ul. Mokotowskiej 4/6
w Warszawie. Mój team tworzy tak
naprawdę 5 osób. Ale oprócz tego mamy
tak zwanych przyjaciół redakcji,
zaprzyjaźnionych z nami dziennikarzy,
freelancerów, którzy pisują od czasu
do czasu, nie będąc na stałe w naszej
firmie. Współpracują z nami także
cenione i szanowane kancelarie prawne,
które dostarczają na bieżąco
specjalistyczne artykuły do magazynu
Law Business Quality.
DO: Jaka jest ulubiona część Pani pracy,
a za czym Pani nie przepada?
IJA: Uwielbiam wymyślać tematy
artykułów, kocham wywiady z gwiazdami
i kobietami, które robią w życiu niezwykłe
rzeczy. Czuję się jak ryba w wodzie,
gdy organizuję gale i plebiscyty
związane z naszymi tytułami,
np. Lwice Biznesu, Prestiżowy Produkt
Roku czy Imperium Urody. Nie znoszę
okresu nerwówki, kiedy numer ma iść
do druku.
DO: Jaką rzecz w redakcji IK ma Pani
najdłużej?
IJA: Jeśli chodzi o rzecz, to nie
przypominam sobie nic takiego
wartościowego i znaczącego. Trzymam
jednak w biurze 1 numer Imperium Kobiet,
który miał wtedy zaledwie 70 stron
i wydawany był w dwóch wersjach
językowych: po polsku i angielsku.
W całości poświęcony twórczości
Agnieszki Osieckiej. Premiera pisma miała
miejsce dokładnie 6 lat temu
w Och - Teatrze podczas Festiwalu
Pamiętajmy o Osieckiej. W magazynie
znalazły się wspomnienia m.in. Magdy
Umer, Agaty Passent, Daniela Passenta
czy Krystyny Jandy. Nigdy nie zapomnę
widoku Pary Prezydenckiej – gości
wydarzenia – pozujących z pierwszym,
premierowym numerem IK. Zdjęcie
Państwa Komorowskich trzymam do dziś
w szufladzie.
DO: Takie chwile nas wzbogacają.
Czy uważa Pani, że dzisiaj autentyczność
jest w cenie?
IJA: Oczywiście. Autentyczność
w biznesie to dziś rzadkość. Ludzie
często grają, przywdziewają dziwne
maski. Boją się okazywać uczucia. Boją
się tego, co inni powiedzą. A przecież
kluczem do sukcesu jest właśnie bycie
sobą. Bycie wiarygodnym. Postępowanie
zgodnie z własnym przeczuciem, intuicją
i kręgosłupem moralnym. Warto
pozostawać wiernym sobie.
Autentyczność i bycie sobą daje wolność
w wyrażaniu siebie, mówieniu co myślę
i czuję. W ten sposób porzucamy wszelkie