Beauty Mission eMagazyn 4 | Page 20

18 W ich miejsce często wskakują nowe. Pojawiają się niespodziewanie i rażą swoją siłą niczym grom z jasnego nieba lub po cichutku zakradają się do naszego serca czekając na swoją kolej. Marzenia zawsze w nas są, pytanie czy damy im ożyć, nabrać kolorów i zaistnieć w rzeczywistości. Gdy pozwalamy na to, by przygniotła je codzienność nie dajemy im szansy na przetrwanie. Dlatego tak ważne jest żeby regularnie pytać siebie: – Po co to robię? – Do czego zmierzam? – Do czego zmierza mój biznes? Pierwsze odpowiedzi, które przychodzą nam do głowy to pragnienie robienia tego co się kocha i zarobki, które będą nas satysfakcjonować. Ale ja pytam dalej, szukam głębiej: – Co się stanie gdy będziesz robić to co kochasz i osiągniesz wymarzony poziom finansowy? – Co dokładnie wydarzy się wtedy w Twoim życiu? – Co zmieni się w Tobie? Okazuje się, że gdy zaczynamy drążyć, zadawać kolejne, bardziej szczegółowe pytania to uzyskujemy zaskakujące odpowiedzi. W naszych nieświadomych często wyobrażeniach, pieniądze które pragniemy mieć, służą do realizacji czegoś większego. Przecież nie pracujemy ciężko po to, by za 10 lat na nie patrzeć, chyba że myślimy o emeryturze, wtedy faktycznie możemy przyglądać się jak rosną. Rosną w jakimś konkretnym celu. Tym celem jest godna starość czyli taka, podczas której zrealizujemy swoje marzenia o podróżach i spokojnym, dostatnim życiu. W każdym innym przypadku schemat wygląda podobnie: pracujemy, dajemy z siebie dużo i odkładamy pieniądze by realizować swoje marzenia i bierzemy od życia więcej. A przynajmniej tak planujemy. Własna firma daje nam nieograniczone możliwości w tym zakresie, bo w niej wszystko zależy tylko od nas. Tylko my decydujemy o tym co robimy, za ile i w jakim czasie. Rzeczywistość okazuje się trudna, to fakt, ale to nie jej wina, że taka jest. Winę ponoszą nasze oczekiwania i mało realne plany, które zweryfikować możemy tylko w jeden sposób – realizując je. Ważne jest jednak to, żeby wiedzieć po co to wszystko się dzieje, by w gorszych chwilach, w momentach, które nas przygniatają, mieć motywację do dalszego działania. Motywację dają marzenia. Te uświadomione, te które mają termin realizacji i takie, które na samą myśl powodują dreszcze na całym ciele lub ścisk w żołądku. Takie, ponieważ: • tylko one są w stanie podnieść nas z łóżka 2-3h wcześniej niż byśmy sobie tego życzyły, • tylko dzięki takim marzeniom będziemy w stanie dawać z siebie więcej niż na etacie, • tylko one dadzą nam energię, gdy wszystko zacznie się walić, • tylko wielkie i nieograniczone będą nas prowadzić do celu jak po sznurku. Bez nich zrezygnujemy zanim nasza przygoda tak naprawdę się zacznie, dla innych nie będziemy nam się chciało.