Krótki przewodnik błądzących 29
deficytowy . Dramatyczne wydarzenia , które miały swój początek w Tunezji w grudniu 2010 roku , aby następnie rozprzestrzenić się na szereg krajów arabskich , wzbudziły wśród niektórych nadzieje na nastanie tam demokracji - stąd określenie „ Arabska wiosna ”. Jednak we wszystkich tych państwach – od Libii po Syrię i Jemen , z wyjątkiem Tunezji – nasiliły się raczej zjawiska rozpadu , chaosu i przemocy , przy niewielkich osiągnięciach w zakresie rozwiązywania problemów społecznych , u których podstaw leżą braki w demokracji i poszanowaniu praw człowieka .
Palestyńczycy wiedzą , w jaki sposób nieżyjący już prezydent Syrii Hafiz al-Asad rozprawił się z islamskimi fundamentalistami – zrównując z ziemią miasto Hama , gdzie w egzekucjach stracono 10 do 20 tysięcy osób , co było jednoznacznym ostrzeżeniem dla pozostałych w tym kraju fundamentalistów . Syn i następca owego prezydenta , jak wiemy , doprowadził do eskalacji represji .
Wiedzą też , że były prezydent Iraku Saddam Husajn zniszczył setki kurdyjskich wiosek i spacyfikował Kurdów atakami chemicznymi , które uśmierciły tysiące osób .
Wiedzą jak Arabia Saudyjska zareagowała na poparcie wyrażone przez Jemeńczyków dla Saddama Husajna podczas Wojny w Zatoce Perskiej w latach 1990-1991 . Z dnia na dzień wydalono z tego kraju ok . 600 tysięcy Jemeńczyków .
Wiedzą też , w jaki sposób Egipt poradził sobie z własnymi radykałami muzułmańskimi , których tysiące albo zabito , albo wtrącono do więzienia bez procesu , zarówno przed okresem , w którym Bractwo Muzułmańskie zdobyło władzę ( lata 2012-2013 ), jak i po nim . Sytuacja ta przełożyła się na współpracę Egiptu z Izraelem w Strefie Gazy , gdzie celem było osłabienie wpływów Hamasu , organizacji spowinowaconej z Bractwem Muzułmańskim .
Jednocześnie Palestyńczycy wiedzą , że nie muszą obawiać się podobnych działań ze strony Izraela . To z jednej strony świadczy o sile izraelskiej demokracji , lecz z drugiej generuje olbrzymie koszty . Palestyńczycy to wykorzystują ; popełniają jednak nieustannie ten sam podstawowy błąd — nie doceniają woli przetrwania Izraelczyków .